W dniach 17, 24 czerwca i 1 lipca odbyły się trzy gale organizacji PFL. Teraz światło dzienne ujrzał raport finansowy. Okazuje się, że organizacja płaci zawodnikom więcej niż zakładali specjaliści i branżowi dziennikarze. Co więcej są to podstawy pensji, bez wpływów z transmisji/streamingu, bonusów za efektowne wygrane czy wypłat od indywidualnych sponsorów.
Listę otwiera Anthony Pettis, który za walkę ze Steviem Rayem zarobił 750 tysięcy dolarów. Kayla Harrison zgarnęła 500 tysięcy dolarów natomiast Rory MacDonald 250 tysięcy dolarów. Czterech zawodników: Omari Akhmedov, Jeremy Stephens, Ray Cooper i Magomed Magomedkerimov zarobili po 200 tysięcy dolarów. Ponad to Lance Palmer i Brendan Loughnane zarobili po 170 tysięcy dolarów.
Pokazuje to, że liga PFL stała się na tyle atrakcyjna, że wkrótce może zacząć przyciągać jeszcze lepszych zawodników zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że wygranie finału play-off’ów na zakończenie roku gwarantuje dodatkowy czek wysokości miliona dolarów.