

Randy Brown radzi sobie doskonale w kategorii półśredniej organizacji UFC. Jak się okazuje życie Jamajczyke nie było usłane różami. Brown był gościem w programie MMA Hour i opowiedział o tym, że jego ojciec trafił za kratki dzięki ustawie RICO.
Randy Brown wygrał pięć z sześciu ostatnich walk w octagonie UFC. W weekend Brown po pokonaniu Wellingtona Turmana na gali w Jacksonville wrócił na zwycięskie tory. Zawodnik był gościem Ariela Helwaniego w MMA Hour i opowiedział o sytuacji swojego ojca.
„Mój ojciec trafił za kratki przez ustawę RICO, przedstawiciele organów ścigania się nim zainteresowali i uznali go za kogoś kto odpowiada za działalność zorganizowanej grupy przestępczej. Spokojnie budowali sprawę przeciwko memu ojcu. On zarządzał sprzedażą narkotyków, jego grupa robiła także napady i wymuszenia. Finalnie w pewnym momencie dopadli go, wykorzystali ustawę RICO i w konsekwencji sędzia wydał wyrok trzykrotnego dożywocia.”
Ustawa RICO została wprowadzona w USA w 1970 roku i była jedną z najważniejszych w historii ustaw, skierowaną bezpośrednio w stronę wielkich rodzin mafijnych i przestępczości zorganizowanej.
Randy Brown uważa, że jego ojciec bardzo się zmienił i chciałby by opuścił więzienie po 30 latach odsiadki:
„Ojciec był w moim życiu, mimo iż siedział w więzieniu to cały czas mieliśmy kontakt, czy za dzieciaka czy teraz średnio widzę go minimum dwa razy w miesiącu. Poświęcił swoje życie Bogu, uczestniczył w wielu więziennych programach, uchodzi tam za wzór, od ponad 20 lat nie miał żadnego incydentu z innym współwięźniem czy z klawiszami. Sam wie i przyznaje, że popełnił błędy w przeszłości i że to nie była odpowiednia droga do zarabiania pieniędzy i utrzymania rodziny. Siedzi od 30 lat, wkrótce ma rozprawę dojdzie do niej w te wakacje, myślę że to będzie moment, w którym pozwolą mu wrócić do domu, chciałbym bardzo żeby mógł spędzić więcej czasu ze mną i z moim 12-letnim synem.”