Szef ksw wspomina historia różal tatuaż

Przez Różala szef KSW zrobił tatuaż z błędem? Kawulski wspomina zabawną historię [VIDEO]

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 17 września 2024

Maciej Kawulski opowiedział interesującą historię związaną z Marcinem Różalskim. Szef KSW wspomniał jak wspólnie z Różalem wybrał się do salonu tatuażu.

Ruszyła sprzedaż książki „Różal Instrukcja Samodestrukcji”. Od dziś możesz nabyć wyjątkową publikację, która pozwoli Ci lepiej poznać i zrozumieć Marcina Różalskiego, byłego mistrza federacji KSW.

Za sprawą książki poznacie historie barwne jak tatuaże „Różala”. Nim Marcin trafił do KSW zapisał na swoim koncie bogatą karierę w muay thai i kickboxingu. Różalski zadebiutował w federacji na gali KSW 15. Marcin zna świat sportów walki od podszewki i postanowił podzielić się spostrzeżeniami oraz historiami ze swojego życia.

Cena książki wynosi 64,99 zł, a dokonując zakupu wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie. „Różal Instrukcja Samodestrukcji” kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl.

Kawulski, Różalski i historia o tatuażu

Przy okazji premiery książki „Różala” możemy również poznać inne ciekawe historie opowiedziane przez znajomych Marcina. W specjalnym materiale na temat Różalskiego wypowiedział się Maciej Kawulski.

Szef KSW przedstawił bardzo ciekawą historię, która nie tylko na lata zapadła mu w pamięci, co została również zapisana na jego skórze.

– Marcin jest najbardziej kolorowym ptakiem naszej lokalnej ornitologii. Mógłbym opowiedzieć wiele historii, ale taka, która przychodzi na szybko, to gdy wydarzyła się ważna rzecz w moim życiu. Chciałem przypieczętować ją tatuażem i Marcin zadzwonił do mnie, prezent ode mnie, zrobimy u mojego tatuatora i pojechałem. Wszystko w tej anegdocie chodzi o anegdotę, którą opowiedział mi Marcin.

– Opowiedział szaloną historię o wyjazdowej walki, że sala chciała go wynieść i nie był w stanie dostać się do szatni. Ja się tak zagadałem, a tatuaż składał się z wyrazu i daty. No i w ferworze podałem złą datę. Siedząc z Marcinem, musiałem to rozwiązać, ale data, którą podałem, też nie była bez znaczenia. Wspólnie postanowiliśmy, że dodamy datę, która nie została umieszczona. Do dziś tatuaż nie wygląda najlepiej, ale postanowiłem, że ją zostawię, bo jest pamiątką wesołych czasów, kiedy ta dyscyplina się formowała.

Całą wypowiedź Macieja Kawulskiego na temat Marcina Różalskiego oraz historii z nim związanych możecie zobaczyć na załączonym materiale video.

Zostaw ocenę
3
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Najnowsze
WIDEO