

Ricardo Prasel przebojem wdarł się do organizacji KSW. W marcu tego roku zmierzył się z Michałem Kitą na gali KSW 68 i po emocjonującym boju rozbił go w drugiej rundzie. Dwa miesiące później Ricardo wszedł ponownie do okrągłej klatki, aby stanąć naprzeciwko Daniela Omielańczuka i tym razem poradził sobie jeszcze szybciej – poddał Polaka w drugiej minucie walki.
Teraz Prasel stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego pasa.
– Bycie pretendentem do pasa, to marzenie, które spełniam – mówi Ricardo. – Kiedy zaczynałem treningi MMA, nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będę walczył o pas największej europejskiej organizacji.
Prasel w walce o tytuł zmierzy się z niepokonanym w KSW Philem De Friesem.
– Jest silny, doświadczony, ma długą serię zwycięstw. Jeszcze nikt w KSW go nie pokonał. Wierzę, że będę pierwszy i zabiorę mu tytuł. Obaj jesteśmy świetnymi grapplerami, więc to będzie ciekawa walka w parterze. Jednak ja wierzę bardziej w swoje umiejętności.
Pełna rozmowa pod linkiem: