

Krzysztof Głowacki zmierzy się z Dawidem Kasperskim na gali KSW 95 w Olsztynie. Popularny Główka wie, że w tym pojedynku będzie miał wysoko zawieszoną poprzeczkę.
Krzysztof Głowacki powróci 7 czerwca do okrągłej klatki federacji KSW. Na gali w hali Urania w Olsztynie rywalem „Główki” będzie kickbokser Dawid Kasperski.
Zarówno Głowacki jak i Kasperski wywodzą się ze sportów uderzanych jednak mają na swoim koncie zaledwie po jednej walce w klatce KSW. Były mistrz świata WBO znokautował Patryka Tołkaczewskiego na KSW Colosseum 2.
Kasperski zadebiutował w KSW w lutym na gali w Libercu. Polak pokonał wtedy Vasila Ducara po jednogłośnej decyzji sędziów. Dawid rozprawił się już zatem z jednym pięściarzem natomiast Głowacki nigdy nie walczył w MMA z rywalem, który miałby tak szeroki wachlarz technik stójkowych jak Kasperski.
Krzysztof Głowacki zdaje sobie sprawę z tego, że 7 czerwca poprzeczka będzie zawieszona wysoko. Główka zapowiada sporo emocji w walce jednak zamiast dużo gadać zamierza po prostu udowodnić wyższość w klatce.
– Poprzeczka jest bardzo wysoko zawieszona, ale spokojnie. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby zdrowym dojść do walki i wyjść z niej zwycięsko. Na pewno emocji nie zabraknie, z mojej strony, jak i z Dawida strony. Nie lubię dużo opowiadać, bo gadać można wiele. Lepiej pokazać wszystko w walce, więc bądźcie cierpliwi i zobaczycie 7 czerwca, co się będzie działo.