To nietypowej sytuacji doszło na gali UFC Kansas, która odbyła się minionej nocy. Po jednej z walk karty wstępnej obaj zawodnicy zakończyli swoje kariery!
Trzecim od końca pojedynkiem w pierwszej części UFC Kansas w kategorii półciężkiej zmierzyli się ze sobą Zak Cummings oraz Ed Herman. Prawdziwi weterani sportu łącznie mogli pochwalić się dorobkiem 73. walk, a ich sumaryczny wiek to aż 80 lat. Po ponad 14. minutach boju ostatecznie zwyciężył pierwszy z fighterów, kończąc „Short Fuse” przez TKO.
Cummings tym samym zapisał się też na kartach historii organizacji, notując wygrane w trzech różnych kategoriach wagowych. Mierzył się on bowiem wcześniej w dywizjach półśredniej oraz średniej. Wykorzystując fakt, iż gala odbywała się w jego mieście Kansas City, Zak zdecydował się zakończyć karierę! Licznik z rekordem zatrzymał się na 25-7-0.
„Sześć lat temu walczyłem tu, gdy UFC ogłosiło galę. Dokładnie sześć lat później znów otrzymałem taką możliwość. Kocham was, ludzie, nie mógłbym być bardziej wdzięczny… Miałem dwie walki na obecnej umowie, teraz została mi się jedna. Ale nie umiem wyobrazić sobie lepszego momentu na odejście, niż przed taką publicznością.”
Po rozmowie z Cummingsem Daniel Cormier podszedł z mikrofonem do 42-letniego Eda Hermana. Amerykanin przygodę z UFC zaczął jeszcze w 2006 roku, biorąc udział w programie The Ultimate Fighter. Choć nie wygrał, zaimponował Danie White na tyle, że otrzymał umowę.
„Gratulacje, Zak. Świetne zakończenie kariery przed własną publicznością. Dziękuję UFC, kibicom i każdemu, kto wspierał mnie przez ostatnie 17 lat. Wydaje mi się, że czas zostawić je w ringu.”
Tym samym po raz pierwszy w historii UFC dwóch zawodników faktycznie zakończyło swoje kariery po wspólnej walce. Cummings i Herman oddali jeszcze sobie szacunek w oktagonie, a Dana White… nagrodził ich bonusami!
„Dałem im obu po 50 tysięcy dolarów. Starzeję się, robię się miękki na starość, panowie!”