Przed niemałym problem stanąć może niebawem KSW. Podczas 2. edycji Colosseum poznaliśmy nowego mistrza wagi średniej, którym został Paweł Pawlak. Zawodnik w najnowszym wywiadzie zdradził, że… była to jego ostatnia walka na kontrakcie!
Fighter klubu Octopus Łódź na Stadionie Narodowym zmierzył się z Tomaszem Romanowskim. „Plastinho” świetnie trzymał dystans i wystrzegał się najgroźniejszych broni rywala. Koniec końców to on trafił „Tommy’ego” i po uderzeniach w parterze zwyciężył przez TKO w 5. rundzie.
Paweł Pawlak tym samym sięgnął po wakujący tytuł wagi średniej. Poprzedni champion Roberto Soldić rozstał się z KSW po tym, jak wygasła jego umowa. Mimo oferty polskiej federacji Chorwat zdecydował się na odejście do ONE Championship. Co ciekawe okazuje się, że… Lewandowski i Kawulski niedługo ponownie mogą stracić mistrza.
„Plastinho” powiedział bowiem Arturowi Mazurowi w Klatka po klatce, że walka na KSW Colosseum 2 była ostatnią na obecnej umowie.
„Teraz są takie, jak to nazwać…. może schody. Bo generalnie nie podpisałem nowego kontraktu z KSW przed walką i to była moja ostatnia walka z kontraktu tak naprawdę. Jest tam jakaś klauzula mistrzowska przedłużająca na czas nieokreślony, ale tam nie ma ustawionych żadnych warunków, ani nic, więc… Czekam na dobre propozycje z KSW i zobaczymy, co to będzie.”
To oczywiście otwiera nowe możliwości przed Pawlakiem, który kilka federacji już zwiedził. Naturalnym pytaniem było to o UFC, gdzie Paweł przed laty stoczył 3 pojedynki (wygrana i dwie porażki). Champion wagi średniej nie ukrywa, że inna amerykańska organizacja chodzi mu po głowie…
„Czy bym chciał? Szczerze mówiąc, nie wiem. Tak naprawdę poszedłbym do UFC i byłbym jednym z nie wiadomo ilu, z setek osób. Tam jesteś bardziej numerkiem. Ten rynek jest zdecydowanie lepszy, bo KSW jest tak naprawdę molochem, robi tu największą robotę. Patrząc więc obiektywnie, chyba bym wolał zostać w KSW, choć też szczerze mówiąc, marzy mi się Bellator po części. Chciałbym się tam też zmierzyć i zobaczyć, bo też podobno bardzo dużo płacą ogólnie. Bo w UFC wcale nie płacą dużo, jak idziesz na pierwszy kontrakt. Wiadomo, pewnie nie dostałbym $12k + $12k, ale Bellator? Że tak powiem – byłoby to coś! Albo ONE Championship… Poszedł tam inny mistrz.”