

Paul Daley zakończył karierę na gali Bellatora w Londynie. „Semtex” pożegnał się z fanami pięknym nokautem. Anglik chce skupić się na rodzinie oraz pracy trenerskiej, co ciekawe Daley nie wykluczył powrotu do zawodowego MMA:
„Tylko rewanżowe pojedynki z Nickiem Diazem i Jorge Masvidalem skłoniłyby mnie do powrotu z emerytury. Po pierwsze wiąże mnie z nimi historia, po drugie mam do siebie sporo żalu o pojedynek z Nickiem. W tamtej walce obaj byliśmy podłączeni jednak ja popełniłem w niej sporo błędów. Mój gameplan zakładał wiele kopnięć jednak wiecie jaki jest Nick, zaczyna gadać, obrażać cię i w pewnym momencie dajesz się ponieść nerwom. Wdałem się w jego gierkę i zapomniałem o wypełnieniu tego co zakładaliśmy z moim sztabem przed pojedynkiem. Najpierw zacząłem po prostu przeć do przodu z pięściami, a potem niepotrzebnie wdałem się w wymianę. Co do Jorge, cóż pokonałem go na punkty, nasze kariery rozwijały się odmiennie, w pewnym momencie on zdobył pas BMF. Diaz i Masvidal to nazwiska, które każdego zachęciłyby do ciężkich przygotowań, a za pojedynki z nimi można również nieźle zarobić.”