Paddy Pimblett wypełnił swoje założenia i awansował do topowej piętnastki rankingu UFC. Anglik stawia sobie kolejne cele i wskazał trzech potencjalnych przeciwników.
Paddy Pimblett pozostaje niepokonany w organizacji UFC. „Baddy” wrócił do octagonu najlepszej ligi MMA na świecie pod koniec lipca i w pięknym stylu poddał Kinga Greena. Dzięki tej wygranej Anglik wreszcie wskoczył do TOP 15 rankingu kategorii do 70 kilogramów.
Podczas rozmowy z The Action Network zawodnik z Liverpoolu podkreślił, że chciałby by kolejny pojedynek dał mu szansę na wielki awans i wejście do czołowej piątki rankingu. O to może być niezwykle trudno jednak Pimblett widzi odpowiednich rywali, którzy mogą dać mu przepustkę do jeszcze większych starć.
– Niech inni gadają o pasie, a ja będę dalej walczył i wygrywał. Jeśli dostanę ofertę walki z Danem Hookerem, wezmę ją. Wskoczę do pierwszej piątki rankingu, a potem dostanę pewnie eliminator do walki o pas. Niech mi dadzą jakieś nazwisko. Ja nie wybieram sobie rywali.
Pierwszym wymienionym przez Pimbletta zawodnikiem jest będący na fali Dan Hooker, który pokonał Mateusza Gamrota na UFC 305 w Perth. Paddy nie zamyka się na tylko jedno rozwiązanie. Anglik wyróżnił dwóch kolejnych potencjalnych rywali i nakreślił „ścieżkę” do mistrzowskiego pasa.
– Idealną drogą do pasa byłaby walka z Renato Moicano, a potem pojedynek z Charlesem Oliveirą.
Pimblett kolejny raz wymienił Renato Moicano jako idealnego rywala. Paddy zdaje sobie sprawę, że medialnie byłby to świetny pojedynek z odpowiednią dozą kreatywnego trash-talku. Później Pimblett chciałby stoczyć walkę z Charlesem Oliveirą.