

Michał Oleksiejczuk krótko skomentował przyjęcie oferty na walkę z Kevinem Hollandem. Polak podpisał kontrakt na walkę na trzy tygodnie przed galą UFC 302.
W weekend okazało się, że Michał Oleksiejczuk wróci do octagonu UFC już na początku czerwca. Polak stanie do boju z Amerykaninem Kevinem Hollandem.
Część kibiców dziwiła się, że zarówno Oleksiejczuk jak i Holland tak szybko stoczą kolejną walkę w UFC. Obaj zawodnicy walczyli bowiem 9 marca na gali UFC 299 w Miami, gdzie zanotowali porażki.
Michał Oleksiejczuk najwyraźniej widział komentarze na ten temat, a także te sugerujące, że wziął walkę na zaledwie trzy tygodnie przed galą. „Husarz” krótko wyjaśnił dlaczego zaakceptował ofertę i przy okazji zapowiedział, że zamierza zanotować wygraną dla polskich kibiców.
– Jeśli szef dzwoni i chce, żebym się bił, to nigdy nie odmawiam, pomszczę ostatni występ i zrobię to dla Was.
