

Mirosław Okniński wypowiedział się na temat wyników notowanych przez zawodników klubu WCA. Okniński zwrócił uwagę na brak doświadczenia Shamaeva i Azhieva.
Mirosław Okniński to założyciel i główny trener klubu Akademia Sportów Walki Wilanów. Okniński jest jednym z prekursorów polskiego MMA, który organizował i brał udział w wydarzeniach kiedy ten sport nie był jeszcze w Polsce znany.
Trener Okniński był gościem Michała Tuszyńskiego w studiu FanSportu. W trakcie długiej rozmowy poruszono wiele interesujących tematów. Prowadzący zapytał trenera Oknińskiego między innymi o to jak odniesie się do tego, że zawodnicy klubu WCA mają złą passę.
Mirosław Okniński skomentował sprawę sugerując, że Arbi Shamaev i Anzor Azhiev nie dysponują odpowiednim doświadczeniem.
– Czy złą robotę? Shamaev to był niezły zawodnik, Anzor też. To byli nieźli zawodnicy, tylko to są młodzi trenerzy bez doświadczenia. Ja jestem trenerem 26 lat, a oni są pięć. Oni się jeszcze uczą tego (fachu). Dlaczego zawodnicy są na tyle głupi, że nie widzą, że ktoś się uczy na ich karierach? Moi zawodnicy jeśli walczą w MMA to albo dajemy równe walki gdzie przegrywamy minimalnie na punkty, albo wygrywamy.
Trener Okniński uważa, że często jest krytykowany przez ludzi z branży przez co wielu zawodników nie chce u niego trenować. Podał jednak przykłady Szymona Kołeckiego oraz Michała Pasternaka, którzy pod jego wodzą osiągają dobre wyniki.
– Nie jestem skromny, chodzi o to że wychodzimy do Kubiszyna. Wampir ma czarny pas jiu-jitsu, ale nie miał osiągnięć w boksie czy K-1, a wychodzi z Kubiszynem i go ogrywa. Dlaczego zawodnicy trenują u trenerów młodych, niedoświadczonych? Bo ich może lubią, bo mają jakieś korzyści. Może ludzie mnie obrzydzają, managerowie, właściciele KSW mówią, że Mirek jest niedobry. No to (zawodnicy) mówią, że jak jest niedobry to idziemy gdzie indziej (trenować).