Nate Diaz i Conor McGregor w ostrej wymianie słów. Zawodnicy budują grunt pod trzeci pojedynek?!.
Amerykanin i Irlandczyk wdali się w ostrą wymianę zdań na twitterze. Młodszy z braci Diaz stwierdził, że McGregor jest sportowcem. Nate nazwał samego siebie człowiekiem z ulicy i nie omieszkał wypomnieć Conorowi porażek z Khabibem i Poirierem. Diaz zasugerował, żeby „Notorious” przestał „szczekać” i siedział cicho skoro w tej chwili rehabilituje złamaną nogę i nie jest w stanie wyjść do walki.
McGregor stwierdził, że nikt go nie pokonał i że po prostu doznał urazu nogi. Później dodał, że Kalifornia należy do niego i że skoro Nate’owi tak zależy na zgrywaniu gangstera to zaprasza go do siebie. Conor chciał by Diaz przekonał się o tym, że nawet ze Irlandczyk może mu dać łupnia nawet z kontuzjowaną nogą.
Co ciekawe obaj zawodnicy mają aktualnie dwie porażki z rzędu, obaj również w ostatnich sześciu występach zanotowali bilans 3-3. Logiczne zatem byłoby skorzystać z okazji i zestawić ich ze sobą po raz trzeci.