

Olivier Aubin-Mercier aktualny mistrz organizacji PFL planuje przerwę od startów. Kanadyjczyk w jednym z ostatnich wywiadów wskazał różnicę w przygotowaniach do walk w UFC i w PFL, a także zdradził co może skusić go do rezygnacji z przerwy.
Olivier Aubin-Mercier wygrał dziewięć kolejnych walk w organizacji PFL. Zwycięzca finału play-offów w 2022 roku ponownie przeszedł przez drogę sezonu zasadniczego i pojedynków play-off i zakwalifikował się do wielkiego finału, który odbędzie się 24 listopada w Waszyngtonie.
„Kanadyjski Gangster” stoczył cztery walki w 2022 roku, a pod koniec listopada stoczy swój czwarty pojedynek w 2023 roku. Nie może zatem dziwić fakt, że popularny OAM nastawia się na długą przerwę od startów. Zawodnik nie zamyka się jednak na powrót do klatki i wskazał co musiałoby nastąpić, aby zrezygnował z planowanego odpoczynku.
„Zamierzam zrobić sobie długą przerwę. Nie ma innej opcji. Nie sądzę, że zobaczycie mnie w klatce w przyszłym roku. Naprawdę nie mam zamiaru brać udziału w kolejnym sezonie PFL. Nie chcę toczyć kolejnej walki jestem tym po prostu zmęczony. Marzę o spędzeniu czasu z rodziną, dokładnie to planuję robić podczas przerwy. Jeśli PFL będzie chciało zorganizować galę w Montrealu, zapłacą mi dobrą kwotę i dodadzą kilku moich przyjaciół do karty walk to wtedy stoczę walkę.”
W dalszej części swej wypowiedzi Olivier Aubin-Mercier wskazał różnicę między przygotowaniami do walk w UFC, a treningami do walk w PFL. Mistrz PFL zdradził, że w tym roku wcale nie sparował!
„Musisz trenować rozsądnie. Myślę, że wiele osób, które przychodzą do UFC popełnia błąd i po prostu nie podchodzą mądrze do treningów. Mają tę szaloną ideę, że chcą toczyć cztery pojedynki w roku, że chcą być gotowi do walki w każdej chwili. Ja zawsze odpowiadam na to: 'Jasne idź do PFL i zobacz jak to jest walczyć cały czas. Jeśli planujesz obozy tak jak przed walkami w UFC to jesteś ku*wa głupi.’
Rozmawiam z wieloma zawodnikami, którzy są w PFL i każdy mówi jedno, nie można trenować i sparować tak jak robiło się to wcześniej. Ja już wcale nie robię sparingów. W przeszłości sparowałem dwa, czasem trzy razy w tygodniu. W tym roku nie zrobiłem ani jednego sparingu.”