Źródło: screenshot YouTube

Michał Oleksiejczuk wyzywa po wygranej! Natychmiastowa odpowiedź zawodnika TOP 15!

S
0
Opublikowano: 19 grudnia 2022

W miniony weekend Michał Oleksiejczuk odniósł kolejne zwycięstwo w kategorii średniej UFC. Polak już w pierwszej rundzie skończył Cody’ego Brundage’a i wyzwał kolejnego rywala, który zdążył mu odpowiedzieć.

„Husarz” wychodził na galę UFC Vegas 66 niesiony szybkim TKO na Samie Alveyu w sierpniu. Tym razem Polak spotkał się z o wiele mniej doświadczonym Codym Brundagem, który jednak też nie miał większych szans. Co prawda Amerykanin szybko przeniósł walkę do parteru, ale tam Oleksiejczuk wykorzystał jego błąd, sweepnął i zakończył rywala ciosami z góry.

Na konferencji prasowej Michał przyznał, że to była jego najlepszy pojedynek w karierze. Pokazał się ze znakomitej strony nie panikując i zdołał wyjść z niekorzystnej sytuacji. Przyznał też, że cieszy się ze zmiany dywizji:

Kategoria średnia to miejsce dla mnie idealne. W półciężkiej nie było mi tak dobrze, a teraz moje siła i szybkość poszły w górę. Czuję się tu naprawdę dobrze.

Zarówno w oktagonie Paulowi Felderowi, jak i dziennikarzom zebrany na konferencji Oleksiejczuk zdradził, z kim chciałby się zmierzyć w kolejnym występie. Na celowniku „Husarza” znalazł się 14. zawodnik rankingu dywizji średniej.

Chris Curtis. To bardzo dobry zawodnik, jest w TOP 15. Chcę się z nim zmierzyć, bo to bardzo dobry fighter i striker. Chcę znaleźć się na szczycie – to moje marzenie i chcę je spełnić.

Amerykanin nie kazał długo czekać Polakowi na odpowiedź. Szybko na jego Twitterze pojawiły się dwa wymowne słowa:

Powiedz kiedy

Jeden z fanów stwierdził, ze popularny „The Action Man” zasługuje na kogoś, kto znajduje się już w rankingu dywizji. Curtis przyznał, że celuje w pojedynek z byłym mistrzem KSW, Dricusem Du Plessisem. Niewiele wskazuje jednak na to, żeby Afrykaner był chętny na przyjęcie wyzwania – w porównaniu do Michała Oleksiejczuka.

Poluję na Dricusa, ale wygląda na to, że nie chce ze mną się zabawić. Jeśli do tego nie dojdzie, jestem więcej niż chętny – skwitował Curtis.

Zostaw ocenę
0
0