Michael Bisping uważa, że Renato Moicano nie ma pojęcia na co się pisze przyjmując walkę z Benoitem Saint-Denisem na gali UFC w Paryżu.
Renato Moicano i Benoit Saint Denis spotkają się w walce wieczoru sobotniej gali UFC w Paryżu. Na temat tego zestawienia wypowiedział się Michael Bisping, były mistrz organizacji UFC. Anglik podczas dyskusji z dziennikarzami TNT Sports przyznał, że gale we Francji są niesamowite, a Benoit Saint Denis jest niezwykle brutalnym i niebezpiecznym zawodnikiem.
– Za każdym razem kiedy byłem w Paryżu publika była fenomenalna. Walki były doskonałe jednak mówię wam, atmosfera była elektryczna. Tym razem również nie będzie inaczej, gdyż w walce wieczoru będzie się bił reprezentant francuskich sił specjalnych, szalenie brutalny i agresywny Benoit Saint-Denis. Ten facet w ostatniej walki niemal rozerwał na strzępy Dustina Poiriera. Później jednak opadł ze zmęczenia i sam wylądował na deskach. Jednak wiecie co? Gwiazda się wtedy narodziła. Nie każdy jest w stanie postawić takie warunki Poirierowi, a on to zrobił. Jest wiele pozytywów do wyszukania nawet w tym przegranym starciu.
Michael Bisping docenił także fakt, że Renato Moicano również powoli pnie się w górę rankingu zarazem stając się bardziej rozpoznawalnym fighterem. Anglik ostatecznie przyznał jednak, że Brazylijczyk nie ma pojęcia z czym przyjdzie mu się zmierzyć.
– Renato Moicano to zawodnik, który sam powoli buduje swoją markę, stara się zostać gwiazdą w dywizji lekkiej co nie jest łatwe, gdyż ta kategoria jest napakowana wielkimi nazwiskami. Pamiętajmy jednak, że Benoit Saint-Denis dołoży coś ekstra, ponad standardowy poziom przemocy. Dlatego, że walka jest w Paryżu. Publika po prostu będzie tam szalała. Moicano ma świetne jiu-jitsu, ma dobry boks, ale nie ma pojęcia z czym przyjdzie mu się zmierzyć walcząc na terytorium wroga. Nie mogę się tego doczekać.