max holloway wydał specjalne oświadczenie koniec z tym czas na kolejny rozdział

Max Holloway wydał specjalne oświadczenie: „Koniec z tym, czas na kolejny rozdział”

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 04 listopada 2024

Max Holloway wydał oświadczenie, w którym zwrócił się do kibiców i obwieścił zakończenie startów w kategorii piórkowej. Hawajczyk nie zamierza jednak kończyć kariery.

Max Holloway miał na gali UFC 308 szansę na odzyskanie pasa kategorii piórkowej. Niestety walka z Ilią Topurią nie poszła po myśli Hawajczyka i po raz pierwszy w karierze Max przegrał przez nokaut. Były mistrz UFC w kategorii do 66 kilogramów dał sobie kilka dni na przemyślenie spraw i powrót do zdrowia.

Holloway opublikował długie nagranie video, w którym zwrócił się do swoich fanów. Max zamieścił film na swoim kanale na platformie youtube. W specjalnym oświadczeniu Hawajczyk przekazał, że kończy przygodę z walkami w dywizji piórkowej.

– Może to będzie dla mnie moment, w którym odrodzę się niczym feniks z popiołów? Wchodzimy wyżej, będziemy robić większe rzeczy. Otwieram nowe drzwi, a zarazem otwieram kolejny rozdział mojej kariery. Ostatnio najwięcej pytań od dziennikarzy i kibiców dotyczyło startów w kategorii piórkowej. Teraz wam na nie wszystkie odpowiem.

– Myślę, że koniec z tym. Wasz chłop się starzeje, niestety jako ludzie nie robimy się młodsi. Zrobiłem 33 walki, to ścinanie wagi było proste. Jednak to się na mnie negatywnie odbija, nie tylko sam okres robienia wagi podczas fight week, lecz także czas w którym trzymam niższą wagę wcześniej. Mówiłem wam o tym już wcześniej podczas przygotowań nie mogłem jeść ramenu. Nie zamierzam rezygnować z ramenu nigdy więcej. Także przechodzę do dywizji lekkiej i zamierzam w niej zostać.

Max Holloway szczerze podkreślił, że najpierw zamierza zrobić sobie przerwę i spędzić czas z żoną i synem, a następnie skupi się na obozie treningowym do walki w kategorii lekkiej.

– Wygrałem wiele mistrzowskich walk w kategorii piórkowej, zrobiłem wielkie rzeczy, dobrze będę to wspominał. Czas na kolejny rozdział, jest wiele fajnych walk do zrobienia w dywizji lekkiej. Najpierw jednak odpocznę, spędzę czas z żoną, jestem jej to winny. Będziemy podróżować.

Starty w kategorii lekkiej nie są dla Maxa Hollowaya niczym nowym. Błogosławiony walczył już w tej dywizji między innymi z Dustinem Poirierem czy Justinem Gaethje. W walce z tym drugim sięgnął nawet po pas BMF nokautując rywala w ostatniej sekundzie pojedynku.

Zostaw ocenę
1
0
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments