

Mateusz Gamrot przyznał, że Dustin Poirier doznał kontuzji żeber w trakcie wspólnego sparingu przed UFC 302. To nie pierwsza taka sytuacja.
Dustin Poirier po gali UFC 302 powiedział, że w trakcie przygotowań nabawił się kontuzji żeber. Wielu kibiców od razu założyło, że musiał jej doznać w trakcie sparingów z Mateuszem Gamrotem. Wszystko przez to, że taka sytuacja miała już miejsce w przeszłości. Okazuje się, że tym razem było podobnie.
Mateusz Gamrot udzielił wywiadu Arturowi Mazurowi w programie „Klatka po Klatce”. W trakcie dyskusji Gamer ujawnił detale dotyczące kontuzji Dustina Poiriera. Okazuje się, że Amerykanin przed walką o pas UFC w kategorii lekkiej nabawił się urazu żeber w trakcie sparingów z Polakiem.
– Na początku okresu przygotowawczego już noga doskwierała Dustinowi, ale to gdzieś tam odeszło na bok. Ale na końcówce samej się żebra pojawiły poprzez tą mocną intensywność grapplingowo zapaśniczą. To więc na samym końcu nas tak przyhamowało.
– A jako że ja tylko pracowałem z nim na treningach, to wiadomo, że musiało się to ze mną stać. Jak to się stało na treningu, to ja… blady. Mówię: „nie wierzę, znowu ja„.
Mateusz Gamrot przyznał, że Dustin Poirier bardzo mu zaimponował swoim nastawieniem i twardą psychiką. Amerykanin mimo kontuzji pokazał charakter i upór na treningach.
– Ale niesamowity ma mindset, niesamowitą ma psychikę, bo to, że gdzieś tam strzeliły mu te żebra. Nie wiadomo do końca, co to było, bo kość raczej nie, bardziej żeśmy przypuszczali, że mięśnie międzyżebrowe. Stary, on nawet się nie zawahał, że boli, że coś tam. Po prostu przychodził dalej. Jęczał, skwierczał, gdzieś mu strzelało między żebrami, ale robił dalej.