Mateusz Gamrot: „Rozmowy z UFC się toczą. Będzie grubo!”

Mateusz Gamrot zamieścił krótką wypowiedź na instagramie. Polak przyznał, że ostatnio odpoczywał od social mediów i regenerował się. Gamrot zapowiedział powrót do mocnych treningów i zdradził, że rozpoczęły się już rozmowy z UFC na temat kolejnej walki.

Mateusz Gamrot stoczył ostatni pojedynek w octagonie UFC we wrześniu na gali w Las Vegas. Polak wygrał wtedy z Rafaelem Fizievem. Od tamtej pory minęło już trochę czasu jednak w minionych tygodniach nie mogliśmy narzekać na brak informacji i newsów na temat „Gamera”.

Polak był oficjalnym zastępcą w walce wieczoru gali UFC 294 w Abu Dhabi, musiał więc pojawić się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i wypełnić limit wagowy. Gamrot do ostatniej chwili oczekiwał na ewentualne wejście do octagonu. Ostatecznie tak się nie stało jednak za wypełnienie wagi Polak zapewne otrzymał sowite wynagrodzenie od UFC.

Mateusz Gamrot opublikował na instagramie relację, w której zwrócił się do swoich fanów. Gamer zapowiedział wznowienie mocnych treningów i przyznał, że rozpoczęły się już rozmowy z UFC na temat kolejnej walki.

„Witam wszystkich w ten poniedziałkowy poranek. Piękną mamy jesień, słoneczko wyszło. Wszystko się zgadza. Troszkę mnie mniej ostatnio w tych social mediach, ale musiałem troszkę odpocząć i naładować baterie. Wszystko już wraca na właściwe tory. Pomału rozmowy z UFC też się toczą, więc wracam już do reżimu treningowego. Będzie grubo! Pamiętajcie, że przyszłość zależy od tego co dzisiaj zrobimy, więc życzę miłego dnia, wszystkiego dobrego!”

W ostatnich dniach pojawiło się kolejne wyzwanie do walki. Benoit Saint-Denis już po raz drugi wyraził gotowość do stoczenia pojedynku z Mateuszem Gamrotem, więcej na ten temat przeczytacie w dedykowanym artykule. Benoit Saint-Denis wyzywa: „Gamrot jest Europejczykiem, zróbmy ku*wa walkę wieczoru w Paryżu!”

Warto jednak pamiętać o tym, że Saint-Denis nawet jeśli awansuje do rankingu UFC w kategorii lekkiej to pewnie będzie plasował się w końcówce TOP 15 natomiast Mateusz Gamrot ewidentnie mierzy w pojedynki z największymi tuzami dywizji. Polaka interesują wyłącznie starcia z zawodnikami z TOP 5.