0
0
0
Mateusz Gamrot potwierdził ofertę na rewanż z Rafaelem Fizievem, a także wskazał nazwisko rywala z którym chce się zmierzyć w UFC.
Mateusz Gamrot był jednym z zawodników branych pod uwagę w celu zastąpienia Dana Hookera w rozpisce gali UFC 313. Ostatecznie w to miejsce wskoczył Rafael Fiziev i stoczy on rewanżowy pojedynek z Justinem Gaethje.
Okazuje się, że wcześniej, w końcówce 2024 roku to właśnie rewanż Gamrota z Fizievem był brany pod uwagę przez matchmakerów organizacji UFC. Sprawa wyszła na jaw dzięki wpisowi Atamana na platformie X, który ujawnił że Mateusz Gamrot odrzucił ofertę walki na gali, która odbyła się 1 lutego w Arabii Saudyjskiej.
Mateusz Gamrot był gościem online na Kanale Sportowym. Podczas długiej rozmowy najlepszy polski zawodnik kategorii lekkiej odniósł się do słów Rafaela Fizieva. Ku zaskoczeniu kibiców Gamer potwierdził, że faktycznie wpłynęła taka oferta.
– Dostałem ofertę na cztery tygodnie przed, w okresie świątecznym. Powiedziałem, że bardzo chętnie z nim zawalczę tylko w innym terminie, że potrzebuję okres na przygotowanie się. Wiesz, ciężko wyjść do takiego zawodnika z marszu, więc taka sytuacja miała miejsce. No, ale absurdalne były warunki żebym pojechał bez przygotowania tam (do Arabii Saudyjskiej).
– Wydaje mi się, że gdyby Fiziev nie wskoczył na zastępstwo na walkę z Gaethje to nas by zestawili w najbliższym czasie. Te jego nazwisko się przewijało, z rozmów prowadzonych z UFC, oni mówili że najbardziej realistycznym rywalem jest Fiziev. Ja tak naprawdę przytaknąłem i czekaliśmy na datę kiedy to się wydarzy. Czy za 3-4 tygodnie, czy za 6-7 tygodni, kiedy data by nie była, to po prostu przewartościuję ten plan treningowy.
Mateusz Gamrot wskazał konkretnego rywala z którym chciałby się zmierzyć. Polak ma na celowniku Briana Ortegę, byłego pretendenta do pasa kategorii piórkowej. Plotki o tym pojedynku pojawiły się przed kilkoma tygodniami.
– Dużo osób z rankingu, którzy nie mają jeszcze ogłoszonych walk, wiem że planują ich zestawić ze sobą. Tutaj po prostu sam jestem ciekaw, w którą stronę UFC pójdzie i kogo będą chcieli dać. Fajnie i mi by najbardziej leżał ten Ortega jeżeli to prawda i chciałby on przejść do kategorii lekkiej no to też mówię UFC tutaj, że jestem chętny na walkę z nim. Jeżeli nie z nim, to z każdym nawet spoza rankingu mogę walczyć. Ja chcę utrzymać rytmikę, chcę walczyć.
Ostatecznie Mateusz Gamrot podkreślił, że nie zamierza siedzieć bezczynnie i wyczekiwać na to, aż trafi się odpowiedni rywal. Zawodnik Czerwonego Smoka i American Top Team zamierza skorzystać z pierwszej możliwej okazji by wrócić do octagonu UFC.
– Mógłbym się uprzeć teraz i czekać kolejne pół roku jak zrobią się kolejne przetasowania i zawalczyć na koniec roku, ale to nie jest w moim stylu. Trenuję ciężko, mam 34 lata jestem w dobrej formie, chce się bić, a koniec końców w UFC liczą się wygrane walki i efekt wygranych walk, a czy to będzie gość z rankingu czy spoza rankingu to nie ma najmniejszego znaczenia. Naprawdę chcę wyjść, dać dobrą walkę, wygrać i przesuwać się dalej do przodu (do góry) rankingu.
0
0
