Mateusz Gamrot uważa, że choć zrobił krok wstecz w drodze po mistrzowski pas UFC to wciąż jest na tyle blisko by wkrótce odzyskać pozycję w rankingu.
Mateusz Gamrot był sklasyfikowany na piątej pozycji rankingu UFC w kategorii lekkiej. Wydawało się, że Polak jest zaledwie jedną wygraną od tego, by otrzymać szansę walki o mistrzowski tytuł. Niestety tak się nie stało, a Gamrot na gali UFC 305 przegrał na punkty z Danem Hookerem.
Mateusz Gamrot udzielił wywiadu portalowi InTheCagePL. Zawodnik Czerwonego Smoka i American Top Team przyznał, że planuje powrót do octagonu w grudniu. Gamer następnie chciałby stoczyć drugi pojedynek wiosną 2025 roku. Polak ma zatem szybki plan na kolejne potyczki.
– Cofnąłem się teraz o trochę, ale tak jak zapowiadałem, chciałbym gdzieś stoczyć jeszcze walkę w tym roku, najlepiej w grudniu. Później w przyszłym roku gdzieś zawalczyć w kwietniu, maju. Zobaczcie, że bym miał w ciągu kilku miesięcy dwie walki do przodu, o ile wygram, więc szybko wrócę na tę pozycję.
Mateusz Gamrot o sytuacji w rankingu UFC
Mateusz Gamrot przeanalizował sytuację w rankingu kategorii lekkiej. Polak zaznaczył, że spośród zawodników, którzy są przed nim kilku się wykruszy z powodów sportowych lub w wyniku zakończenia kariery.
– Sytuacja w rankingu jest teraz taka… Dziś ogłosili tego Oliveirę z Chandlerem. Oni zawalczą i ktoś się już wykruszy. Dustin Poirier zrobi walkę i zaraz się wykruszy. Gaethje też zrobi walkę i znowu zniknie na rok. Jestem teraz ósmy ale z czterech przede mną można na szybko wykreślić, bo nie będą kwalifikowani do tego pasa. Zostaje tylko czterech, więc ta droga naprawdę mimo, że się troszkę oddaliła, to nie jest aż tak daleka, żeby nie dojść tam z powrotem.
Zdaniem Mateusza choć walka o pas się oddaliła to wcale nie jest, aż tak daleko. Gamrot będzie próbował zapisywać na swoim koncie kolejne wygrane, aby szybko się odbudować w rankingu.