Mateusz Gamrot będzie musiał obejść się smakiem? Były rywal rzucił wyzwanie Chandlerowi

S
0
Opublikowano: 16 listopada 2022

Pomysł Mateusza Gamrota na walkę z Michaelem Chandlerem spotkał się z ciepłym przyjęciem przez fanów. Jednakże nie tylko Polak ma ochotę pójść w bojowe tany z „Iron Mikiem”, któremu wyzwanie rzucił były mistrz UFC!

Michael Chandler przegrał w ubiegły weekend na gali UFC 281 przez duszenie z Dustinem Poirierem. Amerykanin udowodnił mimo wszystko po raz kolejny, że jaki wynik walki by nie był, daje on kapitalne show w oktagonie.

Chęć na pojedynek z „Iron Mikiem” wyraził jeden z najlepszych polskich lekkich, Mateusz Gamrot. Były podwójny mistrz KSW zamieścił w social mediach wpis nawiązujący do wypowiedzi Chandlera z konferencji prasowej. Amerykanin stwierdził wówczas, że potrzebuje jednej dobrej wygranej, by znów znaleźć się blisko walki o pas.

Hej, Michael Chandler, jeśli wciąż chcesz liczyć się w kolejce pretendentów do pasa, urządźmy wiosną wojnę i zobaczmy, kto jest lepszym zapaśnikiem. Wygrany idzie w górę! Na razie ciesz się zasłużonym odpoczynkiem – napisał na Twitterze „Gamer”.

Chęć na kolejne starcie z Chandlerem wyraził też jego dawny przeciwnik – Eddie Alvarez. Były mistrz UFC w wadze lekkiej obecnie pozostaje bez kontraktu po tym, jak dobiegła końca jego umowa z ONE.

Eddie Alvarez rzuca wyzwanie Chandlerowi

„The Underground King” z „Ironem” walczył dwukrotnie w Bellatorze. Najpierw musiał uznać wyższość Michaela, poddając się w czwartej odsłonie ich starcia. Dwa lata po tym zdarzeniu pokonał go jednak niejednogłośną decyzją sędziów.

Hej, Michael Chandler, bracie, uważam, że nadszedł czas na 3. rundę. Odpoczywaj mistrzu, a później damy fanom to, czego chcą – napisał Alvarez oznaczając przy tym potencjalnego rywala.

Zanim jednak dojdzie do jakiegokolwiek występu 38-letniego zawodnika w UFC, musiałby on podpisać kontrakt z federacją. Weteran 40. zawodowych pojedynków w MMA byłby na to chętny, jednakże na drodze może mu stanąć Dana White. Prezydent federacji powiedział na konferencji prasowej:

– Eddie odezwał się do mnie przed kilkoma dniami, ale nie zasiedliśmy do żadnych poważnych rozmów. Wydaje mi się, że jest w takim punkcie swojej kariery, że wiecie, my staramy się ściągać młodych fighterów, rozwojowych, którzy w przyszłości mogliby zostać mistrzami. Takich zawodników szukamy – a biorąc pod uwagę wiek Alvareza raczej można to rozumieć jako zawoalowane „nie jesteśmy tobą zainteresowani”.

Zostaw ocenę
0
0