

Marcin Tybura stoczy rewanżowy pojedynek z Sergheiem Spivacem. Polak opowiedział o tym dlaczego zgodził się na to starcie.
Marcin Tybura jest aktualnie notowany na ósmym miejscu rankingu UFC w kategorii ciężkiej. Wydawało się, że Polak będzie się nastawiał na walki z oponentami ze ścisłej czołówki. Tybura jednak niespodziewanie przyjął ofertę na rewanżowe starcie ze Spivacem.
Marcin był gościem w magazynie Koloseum gdzie opowiedział o tym dlaczego zaakceptował ofertę na drugą walkę z Mołdawianinem.
– Ze względu na nazwisko to nie jest dla mnie może ciekawy pojedynek, bo wygrałem z Sergheiem i teraz jest chyba niżej w rankingu. Z drugiej stron on jest też dużo mocniejszym zawodnikiem niż wtedy, gdy walczyliśmy za pierwszym razem. Miał fajną serię zwycięstw i widać, że się przebudował. Inaczej walczy, więc na pewno będzie to zupełnie inny pojedynek.
Marcin przyznał, że jednym z powodów takiej decyzji jest fakt, że chciał pozostać aktywny. Polak nie zamierzał czekać do jesieni na kolejną walkę w octagonie UFC, gdyż chciałby walczyć częściej.
– Wolałem pozostać aktywny. Takie są moje plany, żeby toczyć jeszcze pojedynki w tym roku. Będzie sporo czasu, żeby jeszcze coś fajnego stoczyć, ale trzeba się skupić na tym, żeby ta walka wyglądała lepiej niż pierwsza.