

Marcin Różalski w najnowszym wywiadzie wspomniał pierwszą propozycję od Macieja Kawulskiego. Zafiksowany na kickboxingu Różal wcale nie chciał podpisać umowy z KSW.
Były mistrz federacji KSW w kategorii ciężkiej był gościem w podcaście Elite Mentality x Cyprian Majcher. Marcin Różalski udzielił bardzo długiego, trwającego niemal dwie godziny wywiadu.
W trakcie rozmowy nie brakowało tematów bieżących jednak Różal pozwolił sobie także na wspomnienia. Marcin po raz kolejny przypomniał o sytuacji w kickboxingu, braku walk i możliwości rozwoju w tym sporcie.
Marcin Różalski opowiedział o tym jak poznał Macieja Kawulskiego i jak zareagował na pierwszą ofertę podpisania umowy z KSW. Na początku Różal wcale nie był zainteresowany jednak po dwóch latach sam chwycił za telefon by skontaktować się z współwłaścicielem federacji.
– Jak chodzi o K-1, Muay Thai, kickboxing, nie mieliśmy gdzie walczyć. Walki, jakie były proponowane, to śmiech na sali, bo ja więcej wydawałem na przygotowania. Przez kolegę z KSW, który wynajmował u mnie salę, poznałem Maćka Kawulskiego. Pytał mnie, czy nie myślałem o MMA. Powiedziałem: „Nie, Maciek, ja mam K-1, mi wystarczy„, ale po 2 latach rozbratu z ringiem sam zadzwoniłem, bo ja już nie wiedziałem co ze sobą zrobić.
– Od tamtego momentu się zaczęło. Przypadek, że ja nigdy nie myślałem o MMA. Moim zafiksowaniem jest kickboxing, MMA było przypadkiem, bo nie było gdzie walczyć, a ja chciałem się rozwijać. Ja w wieku 33 lat zacząłem wszystko od nowa budować. W wieku 39 lat dostałem propozycję walki o pas KSW.
Wkrótce wydana zostanie biografia Marcina Różalskiego, wszelkie historie z życia Różala w jedną całość skompletował Jaru Świątek, reporter naszego portalu. Więcej szczegółów na temat książki zostanie przedstawionych wkrótce – TUTAJ.