

Mamed Khalidov był gościem dziennikarza Artura Mazura w wydaniu online magazynu Klatka po Klatce. Zawodnik Arrachionu Olsztyn w długiej rozmowie podjął wiele tematów, jednym z nich była także walka wieczoru gali KSW 79, czyli rewanżowy pojedynek De Friesa z Duffeem. Co sądzi o tym zestawieniu Mamed?
Mamed Khalidov był gościem dziennikarza Artura Mazura w wydaniu online magazynu Klatka po Klatce. Panowie porozmawiali na wiele interesujących tematów, a jednym z nich była walka wieczoru gali KSW 79 w czeskim Libercu.
Mamed został najpierw zapytany o samego Phila de Friesa i czy nie było tematu by to zawodnik Arrachionu wszedł do klatki z Anglikiem:
„Hahaha (śmiech), nie dziękuję. Rozmawialiśmy o tym Artur, że nie. Jak to się mówi? Z motyką na słońce nie będę się porywał.”
Następnie Khalidov został zapytany o krytykę jaka spadła na dyrektora sportowego Wojsława Rysiewskiego oraz całą federację KSW za wybór Todda Duffee jako rywala Phila de Friesa.
„A w czym jest problem?” – spytał Mamed, na co Artur Mazur wyjaśnił sytuację mówiąc, że Amerykanin rzadko w ostatnich latach wchodził do klatki.
„Grillują, grillują, a później wygrillują. A jak on wygra to będą co innego gadać, a jak przegra to będą to gadać, a jak… aaa muszą gadać, niech sobie gadają, najlepiej niech oni kogoś wybiorą, ci którzy grillują.”