Mamed Khalidov zabrał głos w sprawie powrotu do klatki KSW. Przyznał, że jest już gotowy na kolejny pojedynek, jednak będzie musiał na niego poczekać.
Ostatni raz byłego mistrza mogliśmy oglądać w akcji na gali KSW 77, kiedy to w main evencie zmierzył się z Mariuszem Pudzianowskim. Bez problemów rozprawił się ze znacznie cięższym rywalem, którego obalił i rozbił w niecałe dwie minuty.
Mamed gotowy na kolejną walkę
Zawodnik nie odniósł żadnych obrażeń i 2 tygodnie temu zwrócił się do KSW takimi słowami – Dajcie mi jakąś ustawioną walkę – nawiązując do zarzutów ze strony Internautów po wygranej z Pudzianowskim.
Na wpis Khalidova zareagował jego były rywal. Scott Askham jest zainteresowany trzecim starciem, jednak dopiero pod koniec 2023 roku. Wcześniej chce stoczyć jeszcze jeden pojedynek, zapewne ze względu na długą przerwę – Odniosę zwycięstwo przed latem, a potem trylogia w grudniu.
Teraz Mamed ponownie zabrał głos i w ostatnim programie Klatka po klatce przekazał, że jest chętny na powrót do klatki, odwiedził też szefów KSW w biurze federacji:
– Ja bym chciał wrócić, ale jak? Kiedy? Nie wiadomo. My się dawno nie widzieliśmy w takiej spokojnej atmosferze. I tak trzeba było porozmawiać o różnych sprawach. Rozmawialiśmy na temat, kiedy mógłbym zawalczyć. Ale to wszystko jest na bardzo wczesnym etapie. Na razie nie wiadomo. Rozmowa była, ale z tej rozmowy wynikło tylko tyle, że ja powiedziałem, że jestem gotowy, ale KSW na razie nie jest gotowe.
Nie wiadomo, z kim po starciu z Pudzianowskim mógłby zmierzyć się Mamed, zajmujący 3 miejsce w rankingu kategorii średniej. Wyprzedzają go jedynie Tomasz Romanowski i Paweł Pawlak, którzy w tym roku mają zmierzyć się o tytuł.
Źródło: YouTube