Maciej Kawulski, współwłaściciel federacji KSW zamieścił na facebooku wpis, w którym nawiązał do łez wzruszenia Mameda Khalidova w trakcie ceremonii otwarcia gali KSW 77 w Gliwicach. Mamed, który wrócił do klatki po ciężkiej porażce z Soldiciem, przed pojedynkiem z Pudzianem nie krył emocji i uronił kilka łez.
Gala KSW 77 okazała się dla zawodnika Arrachionu Olsztyn udanym powrotem do startów w zawodowym MMA. Musimy tu wspomnieć, że po przegranej z Roberto Soldiciem na gali KSW 65 wiele osób zastanawiało się czy pochodzący z Czeczenii zawodnik będzie w stanie jeszcze wrócić do zawodowego sportu.
Długa rehabilitacja przed pojedynkiem reklamowanym jako starcie legend oraz gromki doping kibiców w Arenie Gliwice sprawił, że Khalidov popłakał się podczas ceremonii otwarcia gali.
Oto co o sprawie napisał szef federacji KSW, Maciej Kawulski:
„Może to wiek, może nabyta z nim mądrość a może wrzeszcząca coraz dobitniej świadomość, że nic nie trwa wiecznie. Może rodząca się za tym umiejętność doceniania tego co ważne i istotne a przecież nie wieczne. Nie ma się co wstydzić łez zatem, niech decydują za nas co warto doceniać już teraz. One nie robią tego z poziomu umysłu tylko duszy a ta rzadko mija się z prawdą.”