Lista Wszystkich zbliżających się walk Polaków w UFC

Bartosz Sobczak
0
Opublikowano: 09 września 2021

Końcówka roku wydaje się być bardzo intensywnym okresem dla polskich zawodników walczących za oceanem. Ogłoszonych zostało już pięć walk Polskich zawodników w UFC, a warto dodać że dużo mówi się o walce Mateusza Gamrota w grudniu. Nie można też zapomnieć o Łukaszu Brzeskim i Łukaszu Sudolskim, którzy w Dana White Contender Series będą walczyć o kontrakt z najlepszą organizacją. Chciałbym was serdecznie zaprosić do przeczytania moich opinii o każdej w tej walk.

-Pierwszym zawodnikiem którego weźmiemy na tapet, będzie Łukasz Brzeskim, który już za pięć dni na trzecim epizodzie DWCS 2021 zmierzy się z Dylanem Potterem. Polak do Contedndera dostał się po serii trzech zwycięstw w organizacji Babilon MMA. Jego rywalem będzie trenujący w ATT Dylan Potter, którego rekord można uznać za nabijany, ponieważ wielu jego rywali miało ujemne rekordy. W ostatniej walce zmierzył się z zawodnikiem identyfikującym się rekordem 1-2, a wcześniejsi jego rywale posiadali rekordy rzędu 4-5, 3-2, 18-18, czy 2-7. Brzeski natomiast w Babilonie nie dostawał łatwych wyzwań. Na rozkładzie ma takich zawodników jak Michał Kita, Ednaldo Oliveira czy Michał Piwowarski. Osobiście stawiam na to, że Łukasz jest kilka poziomów wyżej od swojego rywala, i powinien go pokonać przed czasem, tym samym z mocnym przytupem wbić się do UFC.

Ocena starcia: 2/5

-Następnie przeanalizujemy sobie walkę Łukasza Sudolskiego, który zmierzy się dwa tygodnie później w Main Evencie piątego tygodnia z DWCS. Jego rywalem będzie równie mierny Igor Poterya. Mimo że Ukrainiec posiada rekord 19-2, to nie można uznać tego za jakiekolwiek osiągnięcie. Pomimo tak dużej ilości walk na koncie „Belamirova”, ten nadal mierzy się z debiutantami, czy zawodnikami z miernymi rekordami. Co prawda ostatnie dwie walki stoczył z lepszymi zawodnikami na papierze, to jego rywale z ubiegłych trzech lat posiadają łącznie 24 zwycięstwa i 40 porażek. Liczę tutaj rywali sprzed trzech ostatnich lat, ponieważ właśnie wtedy pokonał swojego ostatniego rywala z dodatnim rekordem. Co prawda Sudolski również nie posiada w rekordzie zawodników z wysokiej półki, jednak Łukasz samym stylem walki pokazuje że przewyższa ich o kilka poziomów, a Ukrainiec nie raz miał problemy z tej klasy zawodnikami. Tu również postawiłbym na zwycięstwo Polaka, a uważam że Sudolski powinien to skończyć w granicach pierwszej rundy.

Ocena starcia: 2/5

-Kolejnym Polakiem na liście jest Krzysztof Jotko, który zawalczy na gali UFC Fight Night: Santos vs. Walker. Jego rywalem będzie numer 11. rankingu wagi półciężkiej – Misha Cirkunov. Będzie to starcie dwóch różnych styli. Krzysztof – Znany ze świetnej stójki, dobrej pracy rękami i nogami. Cirkunov – Typowy grappler, który wiele razy w swojej karierze poddawał swoich rywali. Jego dużym minusem była mała siła ciosów jak na dywizję do 93 kilogramów, zapewne stąd decyzja o przeniesieniu się wagę niżej. Na pewno nie będzie to łatwa walka dla Jotki, który w ostatniej walce przegrał z Seanem Stricklandem. W mojej opinii ciężko wytypować tutaj wygranego, ale uważam że walka zakończy się decyzją w którąś ze stron.

Ocena starcia: 3.5/5

-Następnie mamy wielce wyczekiwaną galę UFC 267, gdzie zobaczymy trzech Polaków. Jednym z nich będzie Michał Oleksiejczuk, który zmierzy się z Shamilem Gamzatovem. Jak na Dagestańczyka przystało, jest mocnym zapaśnikiem, ale przy tym może się też pochwalić mocnym ciosem. Jak na razie stoczył jedną walkę w UFC, jednakże od ponad półtorej roku wypadają mu walki, i miejmy nadzieję że tym razem uda się sfinalizować ten pojedynek. Michała Oleksiejczuka chyba wszyscy dobrze znają. Zawodnik Mirka Oknińskiego, w UFC od niemal 4 lat. W UFC posiada rekord 3-2, a ostatnią walkę wygrał z Modestasem Bukauskasem poprzez decyzję na UFC 260. Ciężko jest mi tutaj wytypować zwycięzcę, oboje są mocni, i ciężko powiedzieć kto wyjdzie lepiej w tym starciu, ale uważam że „Lord” jest w stanie skończyć Gamzatova przed czasem, ale jeżeli chcecie typować tę walkę u bukmachera, to odradzam, bo walka bardzo równa.

Ocena Starcia: 3,5/5

-Teraz przyszedł czas na Marcina Tyburę, który zmierzy się z Alexandrem „Drago” Volkovem. Walka będzie bardzo ciężka dla Tybury, głównie z powodu przewagi gabarytów. Ale jeżeli Polak wciągnie rywala do parteru, to już pójdzie z górki. Volkov może pochwalić że bardzo długimi kończynami, dzięki czemu może łatwo trzymać Marcina w dystansie, na przykład stosując kopnięcia frontalne, kopnięcia w tułów albo szybkie jab’y przednią ręka. Ale mimo wszystko uważam że Tybura samymi zapasamy zdoła wygrać przynajmniej dwie rundy z Rosjaninem, tym samym pokonując go decyzją, co bardzo mocno przybliży go do walki o pas dywizji do 120 kilogramów.

Ocena Starcia: 4/5

-Zanim opowiem kilka zdań o najważniejszej walce w tym zestawieniu, chciałbym się trochę wyrwać z ram chronologii, i przejść kilka tygodni później do walki Marcina Prachnio, aby zostawić sobie najlepsze zestawienie stąd na koniec. Do sedna, Marcin Prachnio do UFC dostał się po zdobyciu pasa w ONE FC, niestety przygoda ta nie jest dla niego zbyt kolorowa, bo trzy pierwsze pojedynki, przegrał. Jednak w styczniu tego roku wszystko się dla niego odmieniło, i udało mu się pokonać Khalila Rountree. Następnie jego celem stał się Ike Villanueva, którego udało mu się pokonać. Teraz przyszedł czas na starcie z Azamatem Murzakanovem, Rosjanin wywalczył sobie kontrakt z UFC poprzez DWCS. Już w pierwszej rundzie znokautował swojego rywala prawym sierpem. Trzeba mu przyznać, że ma dużo siły w rękach, bo 6 zwycięstw poprzez nokaut nie wzięło się znikąd. Wcześniej walczył w takich organizacjach jak Brave czy ACB, a teraz przyszedł czas na UFC. Według mnie będzie to strasznie mocne starcie dla Marcina, i obawiam się że Murzakanov będzie nie do przejścia, ale mimo to mocno wierzę w Polaka, i liczę że uda mu się wywalczyć wygraną poprzez decyzję.

Ocena starcia: 3/5

-Jakby to Bruce Buffer powiedział: „It’s Time!”. Jan Błachowicz stanie do drugiej obrony pasa podczas UFC 267! Pomimo że od zdobycia pasa przez Janka minął niemalże rok, to nadal brzmi to abstrakcyjnie, bo nikt by się nie spodziewał że po erze Jona Jonesa i Daniela Cormiera, przyjdzie era Legendarnej Polskiej Siły. Rywalem Błachowicza będzie weteran UFC – Glover Teixeira. Zawodnik bardzo wszechstronny, ale jednak to Jiu-Jitsu wydaje się być mocniejszą stroną Brazylijczyka. Ale nie można jednak zapomnieć o tym, że Jan również jest świetny w każdej płaszczyźnie, i może to być bardzo równa walka, jednak uważam że ostatecznie to Jan Błachowicz obroni pas, kończać Glovera przed czasem, serwując mu nokaut w jednej z dwóch rund mistrzowskich.

Ocena starcia: 5/5

A wy jak uważacie? Podzielcie się swoimi opiniami na temat tych walk w komentarzach!




Zostaw ocenę
0
0