

Leon Edwards został zapytany o pojedynek z Islamem Makhachevem. Mistrz UFC w kategorii półśredniej jest gotów w przyszłości stoczyć taką walkę. Teraz jednak chce stoczyć inne elektryzujące starcie.
Leon Edwards będzie bronił mistrzowskiego pasa na gali UFC 304 w Manchesterze. Anglik zmierzy się z Belalem Muhammadem w main evencie tego wydarzenia.
W trakcie wywiadu dla talkSPORT Leon Edwards nie wykluczył pojedynku z Islamem Makhachevem. „Rocky” zwrócił uwagę na to, że Dagestańczyk pierwszy raz bronił tytułu w pojedynku z prawdziwym zawodnikiem kategorii lekkiej.
Leon Edwards podkreślił, że jeśli pokona Belala Muhammada to także będzie miał na koncie trzy obrony mistrzowskiego pasa UFC.
– Na pewno może się to wydarzyć, na pewno… Czuję jednak, że obaj mamy do wykonania pracę w swoich dywizjach. Według mnie Islam w pojedynku z Dustinem Poirierem pierwszy raz walczył z prawdziwym zawodnikiem kategorii lekkiej. Walczył w przeszłości z Alexem Volkanovskim, ale na UFC 302 stoczył pierwszą walkę z topowym lekkim. Ma trzy obrony pasa mistrzowskiego. Po tym jak pokonam Belala też będę miał tyle na koncie więc mamy podobne drogi.
Plany Leona Edwardsa mogą jednak odbiegać od tego czego oczekuje Makhachev i organizacja UFC. Ambitny Anglik szczerze przyznał, że chce przejść do kategorii średniej i stoczyć superfight o pas mistrzowski tej dywizji.
– Możliwe, że dojdzie do takiego pojedynku kiedyś w przyszłości. Ja chciałbym jednak przejść do wyższej dywizji. Chcę stoczyć walkę o pas mistrzowski kategorii średniej.