

W ostatnich dniach głośno jest o Paulinie Klimek i jej sytuacji w KSW. Organizacja wydała w tej sprawie specjalne oświadczenie.
Dziennikarka jest jedną z osób, które kojarzone są z wydarzeniami największej polskiej federacji MMA. To właśnie Klimek prowadziła ceremonie ważenia i przeprowadzała wywiady z zawodnikami na backstage’u, a oprócz tego niejednokrotnie służyła w roli tłumaczki. Paulina niedawno pojawiła się w roli prowadzącej konwencję programową partii Konfederacja.
W Internecie szybko pojawiły się głosy, że jej pracodawcy może się to nie spodobać. Dziennikarka zamieściła wymowny wpis z podziękowaniem i emotikoną złamanego serca, ale nie było wiadomym, czy Klimek została zwolniona, czy jedynie zawieszona przez KSW. O komentarz w tej sprawie poproszony też został Wojsław Rysiewski w najnowszym wywiadzie dla Fansportu.pl.
KSW wydało oświadczenie w sprawie Pauliny Klimek
Wszystko to wyjaśniło się dziś. Portal Wirtualnemedia otrzymał komentarz organizacji dotyczący sytuacji konferansjerki. Współpraca pomiędzy stronami została zawieszona.
„W związku z ostatnimi aktywnościami Pauliny i jej silnymi deklaracjami politycznymi w sferze publicznej, Zarząd KSW podjął decyzję o ograniczeniu obowiązków wobec Federacji KSW w sferze publicznej, do odwołania. Podkreślamy również, że jako federacja sportowa, KSW jest organizacją apolityczną, która nigdy nie opowiadała się za żadną ze stron sceny politycznej. Stoimy na stanowisku, że sport powinien stać pomiędzy podziałami i łączyć ludzi odmiennych poglądów, ras czy religii oraz przedstawicieli różnych grup etnicznych czy społecznych. Jesteśmy także dumni z faktu, że od ponad 19 lat organizujemy gale, na których występują zawodnicy, wyznawcy różnych religii, orientacji i koloru skóry. W duchu tych wartości będziemy organizować także w przyszłości kolejne gale i wydarzenia sportowe. W przeszłości Federacja KSW udzielała mocnego i zdecydowanego wsparcia jedynie w sytuacjach, w których uważaliśmy, że musimy stanąć po stronie słabszych i pokrzywdzonych. Miało to miejsce w przypadku udzielonego wsparcia dla obywatelek i obywateli Ukrainy w związku z napaścią rosyjską na ich kraj czy też wspierając stowarzyszenia działające na rzecz pomocy zwierzętom, jak chociażby w przypadku stowarzyszenia Stop Walkom Psów.”
Organizacja, której obsługa puściła z głośników hymn ISIS podczas transmisji na żywo śmie mówić o niedoposzczalnych poglądach. Trudno, pani Paulina jest świetnym fachowcem i sobie poradzi. Za to mam nadzieję, że dwa syte koty z obrazka odczują to we wpływach z biletów i PPV. Ja już nigdy w życiu nie wykupię od nich transmisji
Ewidentnie nie prowadziłeś nigdy swojej firmy, która bazuje na PR, Marketingu i przychody uzależnione są od ludzi. Polecam jednak trochę się pouczyć takich rzeczy. To są media jeżeli dziewczyna była „twarzą” największego wydarzenia Konfederacji, to pracując w
KSW ludzie kojarzyli by ją z Konfederacja. Nie ważne, kogo popiera, firmy prywatne, liczące zyski od sprzedaży nie mogą by kojarzone z jednym ugrupowaniem politycznym.
Sojowe oświadczenie KSW, podobnie jak niedawne, niemniej żenujące tłumaczenie się sędziego Marciniaka w związku z tym, że „śmiał” być w tym samym pomieszczeniu co polityk x pokazują, jakie środowiska w tym kraju są najbardziej nietolerancyjne, wrogie odmienności (poglądów) i zamordystyczne. O dziwo wcale nie jest to konfederacja. Pokazuje też, kto udaje sztywnego, a tak naprawdę jest tchórzem. Gdyby Paulina Klimek poszła pomazać jakiś kościół przy okazji kolejnej okołoaborcyjnej inby, KSW nawet by nie zauważyło i kazało prowadzić anglojęzyczne wywiady dalej, bo nikt inny nie dałby rady. Ale że śmiała stanąć w sąsiedztwie kogoś, za kogo KSW musiałoby przepraszać na kolanach bandę oszołomów, trzeba się było pożegnać. W kraju, w którym stalinowcy skazywali na śmierć ludzi posądzonych o myślozbrodnię, zrywa się współpracę z profesjonalist(k)ami ze strachu przed nagonką. Niczego się nie nauczyliśmy. Mamy za to wsparcie dla „obywatelek i obywateli Ukrainy” – oni przynajmniej nie muszą przepraszać, gdy pozują z portretem swojego bohatera na czarno-czerwonym tle. KSW już od dłuższego czasu sportowo schodziło na psy, ale od niedawna mości się na dnie i nie zapowiada się, by chciało się od niego odbić. Ludziom z rigczem pozostaje więc UFC, wbrew bajkom opowiadanym w zagranicznych mediach przez pana Lewandowskiego, jakoby UFC ustępowało popularności KSW wśród polskich fanów mma. Ciary żenady na plecach.