0
0
0
W siódmej walce gali KSW 75 zmierzyli się Daniel Omielańczuk i Michal Martinek. Pojedynek zakontraktowano w limicie kategorii ciężkiej (-120 kg).
Od początku pojedynku Daniel Omielańczuk nadawał tempo walki i starał się obejść gardę rywala obszernymi ciosami, a także wyprowadzał niskie kopnięcia by ograniczyć mobilność Czecha. Martinek natomiast zgodnie z przewidywaniami nastawił się na walkę z kontry, bił z odejścia, głównie wyprowadzając proste, które utrudniały wyprowadzanie akcji Omielańczukowi.
Daniel mocno trafił rywala jednak ten szybko doszedł do siebie i sprytnie uciekał przed kolejnymi atakami Polaka. Ładne niskie kopnięcia ze strony Czecha, który raz po raz trafia również ciosami pod lewe oko Omielańczuka, niestety pojawiło się rozcięcie na twarzy Polaka. Daniel próbował dwukrotnie sięgnąć głowy rywala wysokimi kopnięciami, niestety Martinek uniknął obu ataków.
Wygląda to tak jakbyśmy mieli powtórkę z rozrywki. Czech realizuje swój gameplan natomiast Polak ma problem ze skróceniem dystansu i przebiciem się przez gardę oponenta. Wygląda na to, że sędziowie docenili fakt, że to Daniel wyprowadzał mocniejsze ciosy i dyktował warunki w starciu, natomiast Czech jedynie się bronił, bez większego zaangażowania w akcje ofensywne. Split na konto Polaka! (29-28, 29-28, 27-30)
0
0
