W piątej walce gali KSW 54 zmierzyli się Maciej Kazieczko i Karlo Caput. Pierwotnie Kazieczko miał walczyć z Marianem Ziółkowskim jednak „Golden Boy” został przesunięty do main eventu.
Chorwat poszedł po nogi, krótki klincz i atak kolanem w wykonaniu Caputa. Świetnie prezentuje się Chorwat! Dwa sprowadzenia, efektowny styl walki nowego zawodnika federacji KSW! Bardzo zwinny i szynki jest Caput. Kontratak ze strony Polaka i Kazieczko jest na górze. Mocne łokcie ze strony Kazieczki pod siatką. Walka wraca do stójki. Udane obalenie zawodnika Ankosu na ciut ponad minutę przed końcem pierwszej rundy. Klincz i zwarcie pod siatką. Wymiana po rozerwaniu i wysokie kopnięcie Chorwata kończy pierwszą odsłonę.
Kazieczko rozpoczął mocnym kolanem. Po minucie Polak przeniósł walkę do parteru. Dominacja Kazieczki, który atakował w parterze z góry. Bezdyskusyjnie runda na konto Polaka, może nawet 10:8.
Doskonała postawa zawodnika Ankosu jednak Chorwat zastawił pułapkę i zapiął duszenie rękoma. Na całe szczęście Polak nie tylko wyszedł z opresji, lecz również odwrócił sytuację, a gdy Caput leżał w parterze i cierpiał po kolejnych kopnięciach z góry w końcu Kazieczko zaskoczył rywala atakiem ground and pound i wygrał walkę w ostatniej minucie trzeciej rundy!