W walce wieczoru gali KSW 52 zmierzyli się Mamed Khalidov i Scott Askham. Pojedynek zakontraktowano w limicie do 85 kg jednak jego stawką nie był pas mistrzowski kategorii średniej.
Obalenie w wykonaniu Askhama jednak Mamed robi sweepa i idzie po leg locka!
Nic z tego Askham wychodzi z trudnej pozycji i znajduje się na górze w parterze. Khalidov stara się doprowadzić do pasywności Anglika. Scott się podnosi i próbuje mocnego ground and pound. Krótkie łokcie z dołu w wykonaniu Mameda. Anglik kilkukrotnie obił wątrobę Mameda. Bardzo interesujące starcie aktualnego mistrza z wieloletnim championem. Próba wyciągnięcia armbara w wykonaniu Khalidova. Scott chciał podkręcić tempo pod koniec rundy. Trzy krótkie na żebra i atak na głowę zawodnika Berkut Arrachion Olsztyn. Koniec odsłony.
Askham bardzo szybko przeniósł walkę do parteru. Wygląda na to, że Anglik próbuje zmęczyć Khalidova. Mamed nie jest tak aktywny w tej rundzie, a Scott wręcz przeciwnie szuka swoich szans i spokojnie punktuje. Dopiero pod koniec rundy Mamed spróbował zaatakować oponenta.
Nie była to chyba walka jakiej byśmy oczekiwali. Zabrakło fajerwerków jednak przy tak doskonałej gali nie ma co narzekać. Bez wątpienia Scott Askham wygrał każdą z rund jednak nie była to walka do jednej bramki tak jak w przypadku starcia Parnasse’a z Buchingerem.