Główka powróci do klatki KSW w najbliższą sobotę. Krzysztof Głowacki wypowiedział się przed walką z Dawidem Kasperskim na gali KSW 98 w Lubinie.
Krzysztof Głowacki zadebiutował w federacji KSW w czerwcu 2023 roku na gali KSW Colosseum 2. Były mistrz świata w boksie zawodowym planował powrót pod koniec ubiegłego roku. Niestety szereg kontuzji wykluczył „Główkę” z kolejnych walk nie tylko w 2023, lecz również na początku 2024 roku.
Krzysztof Głowacki podczas wizyty w programie Klatka po Klatce opowiedział o tym jak zmieniały się jego plany i jak przebiegają treningi MMA. 38-letni zawodnik zdaje sobie sprawę, że nie tylko walka z Kasperskim, ale cała kariera w MMA zależy głównie od stanu zdrowia.
– Na razie chcę robić tego jak najwięcej, ale wszystko zależy od mojego zdrowia. Widzę, że tu też jest jednak dużo kontuzji. To jest inny sport, więc coraz więcej rzeczy mnie boli, nie tylko łokcie czy nadgarstki, jak było w boksie. Teraz jest dużo więcej tych rzeczy. Zobaczymy. Ambicje mam przecholernie duże, ale nie chcę nic mówić, bo nie wiem jak to będzie. Miałem walczy w zeszłym roku drugi raz, a przez kontuzję na długo zostałem wykluczony. Mówić można wiele, zobaczymy jak wszystko wyjdzie.
Na gali KSW 98 Głowackiego czeka ciężkie zadanie. Pięściarz stanie do boju z doświadczonym i utytułowanym kickbokserem Dawidem Kasperskim. Krzysztof wie, że to przeciwnik jest faworytem i zdaje sobie sprawę z tego na co musi przede wszystkim uważać w walce.
– Pewnie. Przede wszystkim kopie dobrze, także na to będę musiał też uważać, ale na to też jestem gotowy.