

Kamil Oniszczuk ocenił zestawienie Mateusz Gamrot vs Dan Hooker. Zawodnik uważa, że nikt nie powinien być rozczarowany walką Gamrota na UFC 305.
Kamil Oniszczuk był gościem w programie MMA Monday emitowanym na łamach kanału FanSportu. Były zawodnik organizacji ACA i Bellator został zapytany o to jak ocenia zestawienie Mateusz Gamrot vs Dan Hooker, do którego dojdzie na gali UFC 305 w Perth.
Kamil Oniszczuk uważa, że kibice nie powinni narzekać tylko trzymać kciuki za „Gamera„. Oniszczuk dodał również, że ważne jest, aby pozostać aktywnym.
– Przede wszystkim nikt nie powinien być rozczarowany ani zadowolony. To po prostu jest walka ogłoszona. To Mateusz może jedynie być albo rozczarowany albo zadowolony, a fani powinni po prostu trzymać kciuki za niego bo jest świetnym sportowcem idzie ciągle do góry i tyle.
– To nie jest koncert życzeń, ani nie jest to taka droga, którą sobie możesz sam ułożyć. To się musi dużo rzeczy złożyć żeby była walka, a tym bardziej w takiej dużej organizacji. Po pierwsze musi być event, ten jest w Australii. Dan Hooker jest z Nowej Zelandii no to im pasuje, szukali mu przeciwnika. Dla Gamera nie mieli przeciwnika no i to złączyli. Jeśli tych dwóch zawodników powie „TAK”, no to walczą, to jest długa droga. Myślę, że Mateusz nie miał innego pola manewru by z kimś innym zawalczyć, a chce walczyć, zarabiać pieniądze, być aktywnym. Nieaktywność jest najgorsza dla zawodników, więc myślę, że Hooker jest jak najbardziej ok.
Kamil Oniszczuk zwrócił uwagę na to, że Gamrot mógł trafić na zdecydowanie niżej notowanego przeciwnika lub na mniej medialnego niż Hooker.
– Benoit Saint-Denis jest po porażce pewnie mu walka z Gamerem po porażce nie była w kolorek. To kogo miał jeszcze dostać? Charles Oliveira też jest po porażce i przebąkuje coś o przejściu do kategorii półśredniej. Też oni nie wynajdą nagle tego zawodnika. Ja myślę, że to i tak fajnie, że mu dali Dana Hookera który jest jedenasty niż na przykład jakiegoś gościa, który ma trzy zwycięstwa i jest poza rankingiem bo tak też mogło by być.