0
0
0
Jon Jones od dłuższego czasu często przyjeżdża na treningi do Phoenix. Jones pojawił się u Henry’ego Cejudo również dzisiaj i w rozmowie z Michaelem Wonsoverem potwierdził powrót do UFC i walkę o pas z Cirylem Gane na gali UFC 285. Były mistrz kategorii półciężkiej dodał, że ma nadzieję iż uda się dopasować terminy walk tak by Henry mógł stanąć w jego narożniku.
Cała wypowiedź Jona Jonesa sprawia, że na światło dzienne wypłynęła informacja o tym, że Francis Ngannou zostanie pozbawiony mistrzowskiego pasa. Od dłuższego czasu spekulowano, że „Predator” nie dogadał się z UFC i że jego kontrakt wygasł wraz z początkiem nowego roku. W ostatnich dniach pojawił się mały przeciek, który może sugerować że Francis trafi do PFL. Francis Ngannou nie dogadał się z UFC?! Zdjęcia zawodnika podsycają spekulacje!
Jon Jones nie walczył od lutego 2020 roku, więc będzie to dla niego powrót do startów po trzyletniej przerwie. 35-letni Amerykanin przez wiele lat był mistrzem kategorii półciężkiej organizacji UFC. Ciryl Gane miał już szansę na wywalczenie trofeum kategorii ciężkiej, niestety przegrał z Francisem Ngannou po pięciorundowej batalii.
Teraz drogi zawodników się spotkają, w przeszłości głównie bywało tak, że Jones bił się ze starszymi oponentami lub z rówieśnikami. Na UFC 285 przyjdzie mu natomiast zawalczyć z zawodnikiem młodszym od siebie.
Poniżej wypowiedź w trakcie, której Jones opowiada o treningach, a także tym jak dużo pomaga mu Henry Cejudo. W trakcie tej wypowiedzi Jon potwierdził także walkę z Cirylem Gane o mistrzowski pas.
Gane także potwierdził starcie.
Organizacja UFC opublikowała oficjalny plakat zestawienia:
0
0
