

Najdłużej panująca mistrzyni w historii kategorii słomkowej kobiet, Joanna Jędrzejczyk, przyznała w ostatnim wywiadzie, że była niedawno bliska powrotu do zawodowego sportu.
Olsztynianka ogłosiła przejście na zawodową emeryturę w czerwcu parę chwil po tym, jak została znokautowana przez Weili Zhang na UFC 275 w Singapurze. Ewentualna wygrana a z Chinką zapewne pozwoliłaby Polce myśleć o kolejnej walce o pas mistrzowski.
Choć nie minęło nawet pół roku od tamtych zdarzeń, Joanna Jędrzejczyk przyznała, że już tęskni za oktagonem. W wywiadzie, który udzieliła Adamowi Catteralowi ze stacji BT Sport słynna „JJ” zdradziła, że myśli o powrocie nasiliły się w ostatnich tygodniach.
Jędrzejczyk: Chciałam dzwonić do Dana White!
– To była trudna decyzja, podjęta na chwili. To była spontaniczna decyzja, ale podczas Fight Weeku miałam myśli, że jeśli coś się stanie to zakończę karierę. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ostatni obóz przygotowawczy był najlepszym, jaki miałam w całej karierze.
– Ale dwa tygodnie temu wariowałam! Wydzwaniałam do mojego menedżera, chciałam już dzwonić do Dany [White’a] i Huntera [Campbella[, by ściągnęli mnie z powrotem. Miałam też rozmowę z trenerem Mikiem Brownem i Dane Lambertem, właścicielem ATT. Ciężko jest po prostu siedzieć, myśleć o tym ile się zrobiło, jaki kawał historii zostawiłam za sobą.
Joanna Jędrzejczyk pożegnała się z MMA z rekordem 16-5. Była pierwszą polską zawodniczką, która zdobyła pas mistrzowski największej organizacji MMA na świecie, a broniła go przeciwko takim tuzom dywizji słomkowej, jak Claudia Gadelha, Karolina Kowalkiewicz, czy Jessica Penne.