Coraz częściej mówi się o potencjalnym powrocie Joanny Jędrzejczyk do oktagonu. Kibice liczą na to, że będą mogli ponownie zobaczyć ją w klatce UFC.
JJ na gali UFC 275 stoczyła swój 21 pojedynek w karierze. Po drugiej z rzędu porażce z Zhang Weili ze łzami w oczach Polka przekazała kibicom, że przechodzi na sportową emeryturę i symbolicznie zostawiła swoje rękawice w oktagonie.
Jędrzejczyk wróciła do ATT
W wywiadach kilkukrotnie była mistrzyni wspominała o potencjalnym powrocie. Pod koniec ubiegłego roku wyznała, że dzwoniła m.in. do menedżera i chciała skontaktować się z szefem organizacji w sprawie kolejnego pojedynku.
– Gdybym miała wracać, to powinnam to robić już teraz. Nie jest mi łatwo z tą decyzją. Od kilku dni czuję, że bardzo chciałabym wrócić. Nie chcę wyjść na osobę, która mówi jedno, a robi drugie. Ja cały czas to czuję i to mnie bardzo męczy. Na początku stycznia wylatuje na miesiąc do Tajlandii. Zamknę się na campie i będę trenowała. Chcę sprawdzić pewne rzeczy i podjąć decyzję – mówiła w wywiadzie dla Polsat Sport.
Zamiast do Tajlandii poleciała jednak na Florydę do American Top Team, czyli klubu, w którym trenuje od wielu lat. Na swoich social mediach opublikowała zdjęcie z trenerem Mikem Brownem, tym samym informując, że rozpoczęła treningi, po których ma podjąć ostateczną decyzję.
– Dobrze jest być znowu z moimi ludźmi w American Top Team – napisała pod zdjęciem.
Co ciekawe, kilka dni temu Mateusz Gamrot przyznał, że jego zdaniem Jędrzejczyk powróci do klatki. Natomiast Martin Lewandowski zdradził, że chciałby w KSW zorganizować jej pożegnalną walkę.
Źródło: Instagram