

Chael Sonnen swego czasu był jedną z największych gwiazd UFC, choć status ten zapewnił sobie głównie umiejętnościami werbalnymi. Amerykanin, który dwukrotnie walczył o koronę wagi średniej zdradził, że organizacja nagięła pewne fakty – dokładniej dotyczące wypłat.
Do pierwszej potyczki doszło w 2010 roku na UFC 117. „The Spider” był ogromnym faworytem i demolował wcześnie każdego kolejnego pretendenta. Sonnen jednak od pierwszych chwil zaczął wywierać presję i niemiłosiernie obijał Brazylijczyka zmierzając po pas. Anderson Silva zapiął jednak trójkąt nogami, a Chael odklepał. Do zwycięstwa zabrakło mu 110 sekund.
Na domiar złego Amerykanin miał nienaturalnie podwyższony poziom testosteronu, co zakończyło się rocznym zawieszeniem. Do rewanżu z „Pająkiem” doszło ostatecznie w lipcu 2012 roku na UFC 147. Tym razem jednak walka zakończyła się dużo szybciej. Sonnen znów wywierał presję, ale po nietrafionym backfiście został skończony przez Silvę w 2. rundzie.
Na otarcie łez „The Bad Guyowi” pozostała wypłata. Chael miał otrzymać 50 tysięcy dolarów, ale on sam twierdzi, że nie jest to prawda. Jak powiedział w rozmowie z Andrew Schulzem w podcaście Flagrant, suma ta miała być większa. O WIELE większa.
„Najwięcej, ile zarobiłem za walkę to było 8,8 miliona. Dostałem tyle za rewanż z Andersonem. To było jeszcze w 2012, ale powiem wam, że liczby są dużo większe, niż ludziom się wydaje. Zawsze zastanawiałem się ile otrzymał Anderson, musiał, na pewno otrzymał dużo, dużo więcej.”
„Słyszałem o 3,2 albo 3,1 miliona [sprzedaży PPV] i próbowałem to potwierdzić. On mi powiedział co sam usłyszał, ile gala sprzedała i dalekie to było od prawdy. Także nie mam pojęcia na jakiej liczbie się to zatrzymało, przestałem szukać.”
Twierdzenia Chaela Sonnena szybo zostały podważone. Według oficjalnej dokumentacji UFC, która została przedstawiona w sprawie o pozew antymonopolowym, to Anderson Silva miał być najlepiej zarabiającym fighterem w 2012 roku. Brazylijczyk za 2. walki (z Sonnenem oraz Stephanem Bonnarem) miał otrzymać 4,9 miliona dolarów… Choć oczywiście nie można wykluczać, że „The American Gangster” otrzymał pieniądze w inny sposób.