Igor Michaliszyn trafił czystym ciosem Idrisa Amizhaeva, który przez moment utrzymał się na nogach jednak siła ciosu okazała się tak duża, że po chwili padł na deski. Michaliszyn szybko doskoczył do rywala i dobił go brutalnymi ciosami z góry w parterze. Co za debiut!