Igor Michaliszyn przebywa od dwóch tygodni w USA, po chwili wakacji zawodnik rozpoczął przygotowania w klubie Kill Cliff.
Igor Michaliszyn dopisał do rekordu cenną wygraną na gali KSW 97 w Tarnowie. Michaliszyn pokonał po decyzji sędziów Otona Jasse. Igor już wcześniej planował wylot do USA na obóz treningowy i kilka dni po walce faktycznie poleciał na Florydę. Michaliszyn musiał lekko zweryfikować plany przez obrażenia odniesione w pojedynku z Brazylijczykiem.
Najpierw Igor pozwolił sobie na parę dni relaksu i odpoczynek, a teraz oficjalnie rozpoczął obóz przygotowawczy w Kill Cliff, czyli klubie w którym trenują takie tuzy światowego MMA jak Kamaru Usman, Gilbert Burns czy Michael Chandler. Podczas pobytu w USA na sparingach w tym teamie pojawia się także Shavkat Rakhmonov.
Igor Michaliszyn zamieścił na instagramie post, w którym poinformował o rozpoczęciu przygotowań.
– No to zaczynamy. Obóz przygotowawczy do następnej walki czas start. Po pierwszym treningu wiem, że to będzie mega dobrze wykorzystany czas! Dziś już chwilka regeneracji i jutro sparingi.
Zapytany przez jednego z fanów o to czy udało się już zmierzyć z kimś mocnym na macie Igor odpisał:
– 50 osób na macie każdy mega mocny!
W jednej z ostatnich wypowiedzi Igor Michaliszyn wyraził chęć stoczenia walki z Muslimem Tulshaevem na gali KSW 100 w Gliwicach. Wydaje się, że to właśnie pod wydarzenie na Śląsku przygotowuje się zawodnik Silesian Cage Club.
– Wydaje mi się, że tak, że fajnie byłoby, gdybyśmy zrobili to w listopadzie. Udowodnimy sobie kto jest tym faktycznym pretendentem. I fajnie, będzie wtedy jasna i klarowna decyzja, kto będzie następy w drodze po pas.