0
0
0
Były mistrz kategorii piórkowej UFC Max Holloway już lada dzień stoczy kolejny pojedynek w swojej karierze. Hawajczyk nie ukrywa, że wciąż marzy mu się kolejna walka z Alexandrem Volkanovskim.
„Blessed” trzykrotnie mierzył się z Australijczykiem, jednak za każdym razem wracał na tarczy. Za każdym razem ulegał na punkty, choć drugie starcie zdaniem niektórych wygrał. „The Great” pewnie rozprawił się z nim w trylogii i pewnym było, że do ewentualnego czwartego spotkania prędko, a może nawet wcale, nie dojdzie.
Już w ten weekend Max Holloway zmierzy się z kolejnym pretendentem, Arnoldem Allenem. Brytyjczyk nie przegrał od ostatnich 12. pojedynków i zajmuje 4. lokatę w rankingu. Dla „Blesseda” taki skalp być może nie zagwarantuje kolejnego title shota, niemniej Hawajczyk nie ukrywa, że wciąż na takowy liczy.
„Brachu, ja wciąż tu jestem. Ludzie gadają: bla, bla, bla, zrobimy czwartą walkę i to i tamto, ale to, co zrobił Izzy w ubiegłym tygodniu było naprawdę inspirujące. To jest MMA i wszyscy wiemy, jak szalony jest ten sport. Na koniec dnia wszystko się może zdarzyć, wszystko się może zdarzyć…”
„Wyjdę i wydam oświadczenie tym występem. Kto wie, co się wydarzy? Zdecydowanie chcę to zrobić! Muszę wam wszystkim przypomnieć, że wciąż mam w sobie trochę Roya Jonesa, widać wszyscy o tym zapomnieliście.”
Galę UFC Kansas nie tylko obstawisz, lecz także obejrzysz w całości na żywo u bukmachera eFortuna.pl. Wystarczy założyć konto, odebrać bonusy i obstawić dowolny zakład!
Już za samą rejestrację otrzymacie 20 zł, a do pierwszego depozytu Fortuna dołoży wam kolejne 10 zł. Co więcej trzy pierwsze zakłady, na kwoty 100, 200 oraz 300 zł obstawicie bez ryzyka. To znaczy, że w przypadku przegranego kuponu bukmacher zwraca wam środki na konto.
-> Oglądaj UFC Kansas na żywo!
0
0
