Mateusz Borek w rozmowie z Arturem Mazurem, prowadzącym program Klatka po Klatce podsumował sobotnią galę KSW 78. Dziennikarz który przy okazji gal KSW prowadzi rozmowy w studiu telewizyjnym został zapytany o to kogo wyróżniłby po szczecińskiej gali i komu przyznałby gwiazdki. Oto jak podsumował wydarzenie Borek.
Mateusz Borek od wielu lat współpracuje z federacją KSW. Najpierw za sprawą gal emitowanych na antenie stacji Polsat, a aktualnie pod banderą platformy streamingowej Viaplay. Jako prowadzący studio, oraz reporter przeprowadzający wywiady w klatce Borek często ma okazję do tego by przyglądać się wydarzeniom MMA z bliska.
Jak Mateusz Borek podsumował galę KSW 78 i kogo wyróżnił po wydarzeniu? Kto zdaniem Borka zapracował na „gwiazdki”?
„A w hali Netto przyznajemy te gwiazdki brutto czy netto (śmiech)? Gwiazdka dzisiaj? Co-main event Romanowski vs. Paczuski na pewno, poddanie Romka Szymańskiego i zaskoczę cię może… matchmaking Wojek Rysiewski. Myślę, że ta gala miała właściwe tempo to znaczy, były walki świetne sportowo, był main event z wielkim ładunkiem emocjonalnym związanym z historiami życiowymi i tym co zrobił dla tego sportu, dla tej federacji Michał Materla. Też można było z wielkim prawdopodobieństwem typować, że kilka walk skończy się przed czasem, a to zawsze dobrze robi rytmowi gali, tym fajerwerkom, że jest ogień, że się budzisz, że nie mrugasz, że coś się toczy szybciej. Zobacz rozmawiamy przed godziną 24 i tak naprawdę jesteśmy już 40 minut po gali. Tak to się powinno kończyć nie takie na siłę przeciąganie do 1 i to nie na zasadzie, że jeden puncher walczy z bumem. Tylko jest dwóch puncherów i wiadomo, że to ma małe szanse skończenia się na punkty.”