Alexander Gustafsson (18-6) w rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił dlaczego w czerwcu 2019 roku ogłosił przejście na emeryturę, a także zdradził co skłoniło go do powrotu do zawodowych startów:
„To był dla mnie emocjonalny moment, nic innego. Po prostu ta porażka złamała mi serce, to była ciężka walka, przegrałem przed własnymi kibicami w Sztokholmie. Wiem, że miałem atrybuty pozwalające mi myśleć o zwycięstwie w walce z Anthonym jednak mu uległem. Miałem mętlik w głowie. Po dwóch miesiącach spędzonych w domu wróciłem do treningów jednak nie jestem już w stanie trenować, gdy nie mam zaplanowanej walki po prostu brakuje mi motywacji dlatego właśnie widzimy się dziś i rozmawiamy tutaj na UFC Fight Island. Czułem, że to dobry moment na powrót, wracam na dobre, jestem większy i silniejszy w kategorii ciężkiej. Zamierzam po prostu podejmować kolejne wyzwania, jestem przekonany, że wygram jednak jestem ciekaw w jakim stylu, jak będzie przebiegała walka. Fabricio to żywa legenda MMA, były mistrz, to perfekcyjny rywal na powrót do octagonu. Pokonam go, a potem zobaczymy co dalej.”
0
0
0
