Francis Ngannou skomentował potencjalną walkę Jones vs Fury! „Jakoś jak ja byłem w UFC, to…”

Francis Ngannou skomentował doniesienia łączące Tysona Fury’ego z UFC. Kameruńczyk uważa, że wszystko to ma na celu… podważenie jego osoby.

Choć wydawało się to nierealne, „The Gypsy King” faktycznie może trafić do największej federacji MMA na świecie. Brytyjczyk ma ogromne problemy ze znalezieniem rywala, a jeszcze w ubiegłym miesiącu za pośrednictwem mediów, Dana White wyraził chęć na negocjacje z mistrzem WBC. W niedawnym livestreamie dla fanów Tyson Fury powiedział, że rozmowy faktycznie są prowadzone.

„Rozmawialiśmy z Francisem Ngannou na temat walki hybrydowej. Teraz rozmawiamy o tym z Jonem Jonesem. Właśnie teraz prowadzone są rozmowy. Ofertę od UFC otrzymałem wczoraj. Nigdy nie wiesz, co cię czeka w przyszłości, ale jawi ona się świetlana.”

Wspominany „The Predator” sam długo zabiegał o pojedynek z „Królem Cyganów”. Kameruńczyk bardzo chciał spróbować swoich sił w boksie, co ma nastąpić już niebawem. Ngannou po rozstaniu z UFC podpisał umowę z PFL, gdzie zapewnił sobie możliwość debiutu w kwadratowym pierścieniu. Jeśli Fury faktycznie prowadzi rozmowy z Daną Whitem i spółką, to oczywiście o pomyśle chociażby jednego pojedynku Francis może zapomnieć.

Kameruńczyk w niedawnej rozmowie z mediami został zapytany o potencjalną walkę Jon Jones vs Tyson Fury i chęć jego dawnego pracodawcy do organizacji takiego starcia. Ngannou jest przekonany, że wszystko to jest spowodowane jego osobą.

„Wcześniej o tym nie myśleli. Jakoś jak ja byłem w UFC, to nie było mowy na ten temat. A teraz, kiedy już odszedłem z UFC, myślą tylko, jak powalić Ngannou… Ale Ngannou wraca na nogi. Zabawię tu jeszcze jakiś czas.”