

Deiveson Figueiredo nie ukrywa swego niezadowolenia z tego jak został potraktowany przez najlepszą ligę MMA na świecie. Mistrz kategorii muszej doznał urazu dłoni i wysłał do UFC wszelkie dokumenty informujące o kontuzji. Organizacja rzekomo nie otrzymała przesyłki od Brazylijczyka. Figueiredo uważa, że to celowa zagrywka po to, żeby matchmakerzy mogli zorganizować walkę o pas tymczasowy między Brandonem Moreno, a Kaiem Kara-France.
„Nie podoba mi się to jak przedstawiciele organizacji zachowali się wobec mnie. Mogli się ze mną skontaktować i dopytać jak wygląda moja sytuacja skoro wiedzieli, że miałem im podesłać dokumenty, a przesyłka rzekomo do nich nie dotarła. Uratowałem im main event gali, zdobyłem pas, a teraz czuję się tak jakby ktoś na siłę próbował mi to wszystko zabrać organizując pojedynek o plastikowy pas tymczasowy. Szczerze planowałem stoczyć jeszcze 3 walki w kategorii muszej, a potem przenieść się do wyższej dywizji. Teraz jedyna opcja na to bym pozostał w aktualnej kategorii to zdecydowanie wyższa oferta na stole. Wiecie jednak jak to jest, więc można założyć, że na 95% przejdę do kategorii koguciej zdecydowanie wcześniej niż planowałem.”