Fedor Emelianenko już jutrzejszej nocy wejdzie do oktagonu na ostatnią walkę w zawodowej karierze. Niewykluczone jednak, że jeszcze zobaczymy „Ostatniego Cesarza” w sportach walki!
Rosjanin wejdzie do oktagonu podczas gali Bellator 290, która będzie miała miejsce w nocy z soboty 4 lutego na niedzielę 5 lutego. Emelianenko spotka się w klatce w głośnym rewanżu z Ryanem Baderem, który pokonał go w 2019 roku przez TKO w zaledwie 35 sekund.
Stawka w tym pojedynku jest wysoka, bowiem „Darth” jest mistrzem wagi ciężkiej federacji i pas znajdzie się na szali. Jego ewentualna wygrana wzmocni oczywiście jego pozycję jako jedną z największych gwiazd w historii Bellatora. Wszystko wskazuje na to, że niezależnie od wyniku „Ostatni Cesarz” zakończy swoją zawodową karierę.
Dawno minął już czas Fedora Emelianenki, który przez 10 lat był niepokonany i kosił niemal każdego oponenta. Rosjanin nie wyklucza jednak, że wróci na pojedynki pokazowe. Temat jednego z nich został już nawet poruszony!
46-letni „The Last Emperror” może się bowiem zmierzyć z byłym bokserskim mistrzem świata w czterech dywizjach – Royem Jonesem Juniorem. Amerykanin powiedział o tym w rozmowie z rosyjskim portalem „Tazz.ru”.
„Tak, jest temat takiej walki pokazowej. W pewnym sensie już negocjowaliśmy takie starcie, ale nic nie zostało jeszcze potwierdzone.”
Amerykanin, który ma obecnie 53 lata, zawodową karierę zakończył w 2018 roku. Po dwóch latach wrócił na walkę pokazową z Mikiem Tysonem, a pojedynek ten zakończył się remisem. Jest to normalna kolej rzeczy, gdyż „exhibition bouts” nie są punktowane i zwycięzca wyłoniony może zostać wyłącznie przed czasem.