W drugiej walce głównej karty gali UFC 282 zmierzyli się Darren Till i Dricus Du Plessis. Pojedynek niesfornego Anglika z Afrykanerem znanym polskim fanom z klatki KSW zakontraktowano w limicie kategorii średniej.
Till miał walczyć w wakacje na gali w Londynie jednak doznał urazu kolana, który zmusił go do wycofania się ze starcia z Jackiem Hermanssonem. Darren został kilka tygodni temu aresztowany w Sztokholmie po tym jak prowadził pojazd będąc pod wpływem alkoholu jednak nie trafił za kratki za to wykroczenie, więc matchmakerzy UFC mogli wziąć pod uwagę jego nazwisko podczas budowania karty walk UFC 282.
W przeciwieństwie do Anglika, 28-letni „Stillknocks” znajduje się na fali wznoszącej. Były mistrz KSW i EFC wygrał pięć kolejnych pojedynków, z czego trzy zwycięstwa zanotował w octagonie najlepszej ligi MMA na świecie. Ewentualna wygrana w starciu z Darrenem zapewne wpłynęłaby mocno na pozycję zawodnika z Pretorii w rankingu kategorii średniej, nawet jeśli nie przełożyłaby się ona na znaczący awans to spokojnie pozwoliłaby na wyzwanie do walki jednego z zawodników top 10 kategorii średniej.
Dricus bardzo szybko uzyskał sprowadzenie, Till próbował wstać jednak Du Plessis przytrzymał go pod siatką, tak że Darren klęcząc musiał bronić się przed ciosami. Dricus zadał ponad 60 celnych ciosów jednak później niespodziewanie stracił kontrolę nad przebiegiem walki i swój moment miał Till, który mógł odwrócić losy pojedynku na swoją korzyść. Nic z tego, Du Plessis kończy rundę z góry w parterze. Runda 10:9 dla zawodnika z RPA.
Till wsadził palec w oko Du Plessisa, króciutka przerwa. Sędzia zwrócił uwagę Anglikowi, walczymy dalej. Wydawało się, że Darren zyskuje przewagę w stójce jednak Dricus obalił rywala. Zawodnicy wrócili do stójki, Afrykaner ciężko łapie oddech. Till trafia dwoma ciosami, Du Plessis próbuje odpowiedzieć superman punchem, jednak jest to nieudana akcja. Tempo wyraźnie spadło, atak łokciem ze strony Anglika. Mamy kolejne sprowadzenie w wykonaniu Dricusa! Du Plessis próbował wpiąć gilotynę jednak nic z tego nie wyszło, więc poszedł po nogę rywala, na zapięcie dźwigni na stopę zabrakło już jednak czasu. Runda 10:9 dla Du Plessisa.
Bardzo słabe pierwsze dwie minuty 3. rundy. później Du Plessis trafił prawym. Następnie zawodnicy wylądowali na macie, gdzie Afrykaner atakował ciosami z góry, aż w końcu wszedł za plecy Tilla i szybko zapiął duszenie zza pleców!