Podczas zbliżającej się gali KSW 48, która odbędzie się już 27 kwietnia w Lublinie, kibice organizacji będą mieli okazję poznać kilku nowych zawodników. W jednym z pojedynków otwierających wydarzenie zmierzą się z sobą dwaj debiutujący w okrągłej klatce największej europejskiej marki MMA rywale, czyli Hubert Szymajda i Shamil Musaev.

Hubert
Szymajda trafił do zawodowego świata mieszanych sztuk walki w roku 2012
i od samego początku pokazał, że w walce to grappling jest jego mocną
stroną. Pierwsze dwa starcia zakończył przed czasem poddając swoich
rywali przez duszenie zza pleców. W kolejnym boju Polak miał okazję
zdobyć doświadczenie walcząc na pełnym dystansie piętnastu minut i
ponownie to jego ręce zostały uniesione w geście zwycięstwa. Dopiero w
czwartym starciu Szmajda musiał po raz pierwszy uznać wyższość rywala,
ale szybko odbudował się po tej przegranej i wrócił na drogę zwycięstw
poddając następnego przeciwnika. Kolejne boje również kończyły się
wygranymi Polaka, który otwarcie mówił wówczas o tym, że skupił się w
całości na MMA i że chce w tym sporcie osiągać jak najwyższe cele.
Niestety
na początku roku 2018 w rekordzie Szymajdy pojawiła się druga
przegrana, wynikała ona jednak nie tyle z wyższości sportowej rywala w
klatce, ale z dyskwalifikacji Huberta na skutek niefortunnego,
nielegalnego kopnięcia. Polak szybko wyciągnął wnioski ze swojego błędu i
zdeterminowany ponownie wrócił do klatki, a kolejna wygrana
doprowadziła go do walki o pas mistrzowski organizacji TFL. Szymajda nie
zamierzał przepuścić takie okazji i po ekscytującym boju z Robertem
Maciejowskim, wywalczył pas wagi lekkiej.
Teraz natomiast
Hubert Szymajda stanie przed następnym wyzwaniem w swojej karierze,
bowiem w debiucie dla KSW zmierzy się z niepokonanym Shamilem Musaevem.
Jak jednak sam mówi, bardzo lubi sprawdzać się w trudnych bojach i
będzie w pełni gotowy na rywala z Rosji.

Shamil
Musaev trafił na zawodowy ring pół roku później niż Hubert Szymajda.
Wcześniej jednak toczył swoje boje na arenach amatorskich. Dziś
natomiast może pochwalić się aż dwunastoma wygranymi w MMA bez żadnej
porażki.
Musaev, który w czerwcu 2013 roku stoczył swoją
pierwszą zawodową walkę, szybko zanotował trzy wygrane i trafił pod
skrzydła jednej z największych organizacji MMA w Rosji, M-1 Global. Pod
skrzydłami tej marki dopisał do swojego rekordu dwa kolejne zwycięstwa i
ruszył na podbój innych aren. Niezależnie jednak od wyboru miejsca, w
którym toczyła się dalej jego sportowa kariera, wszystkie boje
przynosiły mu wygrane. Po dopisaniu do swojego rekordu kolejnych pięciu
zwycięstw, Musaev trafił do klatki innej dużej rosyjskiej organizacji,
Fight Nights Global. I tu również jego ręce zostały uniesione w geście
zwycięstwa, a do rekordu dopisano szóstą wygraną przez nokaut.
Rosjanin
reprezentujący klub Golden Team i walczący do tej pory zarówno w
kategorii lekkiej, jak i półśredniej, przez całą swoją karierę toczył
boje w Rosji i na Białorusi. Teraz po raz pierwszy będzie miał okazję
sprawdzić się w Polsce, debiutując w największej europejskiej
organizacji MMA.
Czy niepokonany Rosjanin dopisze w Lublinie
kolejne zwycięstwo do swojego rekordu? A może to Polak zastopuje go
swoim firmowym duszeniem zza pleców? O wyniku starcia przekonamy się już
27 kwietnia, podczas gali KSW 48 w Lublinie.