

Znany ze sceny WOTORE Denis Labryga zadebiutował niedawno w MMA na jednej z freakowych gal. Zawodnik Warszawskiego Centrum Atletyki nie ukrywa jednak swoich sportowych ambicji.
Denis przez lata , z niemałymi sukcesami, trenował kickboxing. W końcu pojawił się na scenie zawodowej w federacji walk na gołe pięści WOTORE. Podczas czwartej edycji spotkał się z Piotrem Więcławskim, którego pokonał po fenomenalnym pojedynku przez TKO w 2. rundzie. Do rewanżu doszło dokładnie 9 miesięcy później i ponownie górą był Labryga.
Zawodnik z Głogowa zadebiutował przed kilkunastoma dniami we freakowej federacji High League, gdzie pokonał trenującego pod okiem Marcina Bandla Konrada Karwata. Choć przed 26-letnim fighterem wciąż długa droga, to nie ukrywa on swoich sportowych ambicji.
Denis nie ukrywa w wywiadach, że jego celem jest przede wszystkim największa światowa federacja czyli UFC. Labryga chce też zaliczyć występy w KSW i choć szykuje się do kolejnego starcia w czerwcu, to ma zamiar pojawić się na Colosseum 2. W rozmowie z kanałem Fansportu TV zawodnik WCA zgłosił też swoją gotowość do podjęcia walki!
„Czekam na ławce rezerwowej, jakby ktoś wam wypadł – jestem! Przygotowuję się na czerwiec, ale po drodze jak najbardziej zahaczyłbym o Colosseum. Marzenia trzeba spełniać. Na pewno, jakby coś się wydarzyło i bym wskoczył na zastępstwo, petarda by była. A nie mam blokad!”
Fighter WCA wykazał też niemałe zainteresowanie największą polską federacją. Podpytany o ewentualnego przeciwnika, Labryga wskazał innego byłego reprezentanta WOTORE! Pełną wypowiedź Denisa znajdziecie poniżej.