Deiveson Figueiredo planował przejście do kategorii koguciej. Najwyraźniej jednak nic z tego nie wyszło, gdyż Brazylijczyk w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że zarówno jego manager jak i trenerzy nie byli zadowoleni z takiego podejścia zawodnika. Matchmakerzy organizacji UFC mają już nawet pracować nad kolejną walką w kategorii muszej z udziałem Figueiredo.
„Deus Da Guerra” to były mistrz UFC, który na gali UFC 283 po raz kolejny uległ Brandonowi Moreno. W tym pojedynku Figueiredo doznał urazu oka, a rozgoryczony po porażce zapowiedział przenosiny do kategorii koguciej.
Najwyraźniej jednak team zawodnika ma inne plany wobec Figueiredo. Deiveson w rozmowie z brazylijskim Portal do Vale Tudo wypowiedział się na temat zmiany swojej decyzji:
„Rozmawiałem z trenerami i z managerem. Podjęliśmy decyzję o tym, że stoczę jeszcze trzy walki w kategorii muszej. Według nich to nie jest odpowiedni moment na opuszczenie kategorii muszej. Ja szczerze przyznam, że chciałem już przejść do dywizji koguciej. Mój team nie wyraził na to zgody. Nie pracuję sam, działam razem z nimi, a oni chcą bym został w muszej i stoczył tu jeszcze kilka walk.”
Okazuje się, że były mistrz może powrócić do startów już na gali UFC 290 w lipcu, a jego rywalem ma być Manel Kape. Dla Brazylijczyka będzie to spora nowość, gdyż stoczył cztery walki z rzędu z Brandonem Moreno i po raz ostatni mierzył się z innym oponentem w listopadzie 2020 roku. Może zatem sama zmiana rywala, a nie zmiana kategorii okaże się kluczowa dla dalszego progresu Figueiredo.